Straż Graniczna liczy się z przyjazdem ok. 530 tys. kibiców z zagranicy. - Możemy się spodziewać kibiców zagranicznych w całej fazie turnieju. Przygotowujemy się do odprawy takiej liczby. Szacunki Straży Granicznej opierają się na założeniach odnoszących się do liczby miejsc na stadionach, terminów meczów, zgłoszonych stref kibica, a także na doświadczeniach państw, które takie turnieje organizowały. Liczymy się ze znacznym wzrostem liczby osób, przekraczających granicę polsko-ukraińską, które będą podróżowały do Lwowa i z powrotem podczas fazy grupowej, czyli przez pierwsze dwa tygodnie turnieju - powiedział gen. Tracz.
Od 4 czerwca do 1 lipca na wewnętrznej granicy UE z: Niemcami, Słowacją, Czechami i Litwą, a także w portach i na lotniskach, zostanie przywrócona kontrola graniczna. Kontrole będą prowadziły m.in. mobilne patrole Straży Granicznej. Do tego celu wykorzystane zostaną tzw. schengenbusy - pojazdy wyposażone w urządzenia z dostępem do baz danych i do weryfikacji autentyczności dokumentów. Polska ma blisko 40 takich pojazdów.
Szef SG wyjaśnił, że zarządcy dróg są zobowiązani do wskazania i oznaczenia punktów, w których będzie prowadzona kontrola. W tych miejscach będą funkcjonariusze SG, służba celna, policja, inspektorzy transportu drogowego i żandarmi. - Podstawowym zadaniem patroli będzie typowanie pojazdów bądź osób do kontroli granicznej. W kraju wytypowano ponad 250, których będzie prowadzona kontrola - powiedział Tracz.
Kontrola graniczna zostanie przywrócona m.in. na lotnisku Chopina w Warszawie w związku z meczem otwarcia (Polska-Grecja) na Stadionie Narodowym. Straż Graniczna spodziewa się, że kibice przybywający na mecz z Grecją będą podróżować przede wszystkim samolotami. - W związku z tym będzie tymczasowe przywrócenie kontroli granicznej wobec podróżujących określonymi rejsami od 7 do 9 czerwca - powiedział Tracz.
Podkreślił, że celem podstawowym jest zapewnienie bezpieczeństwa. - Gdyby w czasie kontroli Straży Granicznej stwierdzono, że obywatel innego kraju może stwarzać zagrożenie na terytorium Polski, będzie wydawana decyzja o odmowie wjazdu na terytorium Polski. Jest to decyzja administracyjna z rygorem natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że trzeba opuścić terytorium Polski, a dopiero potem można się odwołać - wyjaśnił Tracz.
W czasie turnieju Straż Graniczna będzie pracować przede wszystkim na granicach. - Ok. 1,3 tys. funkcjonariuszy, którzy wykonują zadania w oddziałach, zostanie przesuniętych do wykonywania tych zadań w pobliże granicy - wyjaśnił komendant.
- Euro 2012 to piękna i duża impreza sportowa, ale to nie oznacza, że ci, którzy nie lubią piłki nożnej, nie mają prawa zapytać "a co z nami?". Poza zapewnieniem bezpieczeństwa podczas turnieju, pogranicznicy będą wykonywać dotychczasową pracę związaną z przekraczaniem granic oraz - wraz ze służbą celną - badaniem przewozu towarów, które są objęte ograniczeniami. Nie ma tutaj sytuacji, która spowodowałaby, że Euro 2012 może odciągnąć funkcjonariuszy od ich zajęć. Będziemy robić wszystko, żeby tak zrealizować odprawy, aby kibice mogli przekroczyć granice na tyle sprawnie, na ile będzie to możliwe - powiedział Tracz.
Straż Graniczna, w której służy blisko 15 tys. funkcjonariuszy, zaczęła funkcjonować w maju 1991 r. wraz z rozformowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza. W skład SG wchodzi Komenda Główna oraz 10 oddziałów: w Kętrzynie, Białymstoku, Chełmie, Przemyślu, Nowym Sączu, Raciborzu, Kłodzku, Krośnie Odrzańskim, Gdańsku i Warszawie. Formacja ma trzy ośrodki szkoleniowe. Nadzór nad Strażą Graniczną, której budżet na 2012 rok wynosi ok. 1,2 mld zł, sprawuje szef MSW.
zew, PAP