Kupisz gadżety związane z Euro? 62 proc. kibiców tak

Kupisz gadżety związane z Euro? 62 proc. kibiców tak

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. PAP/EPA/KOEN SUYK 
62 proc. klientów kupi jakiś gadżet związany z piłkarskimi mistrzostwami Europy Euro 2012, wydając na niego średnio 50 zł – wynika z sondy przeprowadzonej przez największe w woj. śląskim centrum handlowe, gdzie trwa sprzedaż piłkarskich gadżetów.

- Centrom handlowym, także tym spoza miast organizujących mistrzostwa, udziela się atmosfera piłkarskiej fety. Od ponad miesiąca trwa intensywna sprzedaż gadżetów. Sklepy już dziś dopingują polską reprezentację – oceniła szefowa marketingu Silesia City Center w  Katowicach Marta Drzewiecka. Sonda wskazała, że na flagi, wuwuzele czy czapki z barwami biało-czerwonymi kibice wydadzą średnio 50 zł. Taką kwotę deklaruje 43 proc. badanych. 21 proc. klientów gotowych jest przeznaczyć na to 100 zł. Rekordziści wydadzą nawet 500 zł, do trąbki i flagi dokupując np. specjalny dres, buty i koszulki.

Po specjalne piłkarskie zabawki najczęściej na sklepowe półki sięgną mężczyźni. Aż 91 proc. deklaruje zakup jakiejś pamiątki. Wśród kobiet entuzjazm jest mniejszy, jednak co trzecia pani ma w planach zakup jakiegoś piłkarskiego gadżetu. Przedstawiciele katowickiego centrum przywołują badania firmy Mastercard, według których na gadżety związane z piłką nożną kibic jest skłonny wydać 13 proc. swojego "piłkarskiego" budżetu, podczas gdy na  bilety przeznacza jedynie 10 proc. Obecnie – jak wskazują obserwacje - w co czwartym sklepie znajdziemy akcenty związane z mistrzostwami, a to dopiero początek. Według szacunków kibice mogą wydać w Polsce w sumie 750-800 mln zł. Większość tej kwoty trafi do hotelarzy, restauratorów i firm usługowych, ale sporą część kibice zostawią także w centrach handlowych - głównie warszawskich, wrocławskich i trójmiejskich.

- Sporo pieniędzy po Euro trafi także do kieszeni sprzedawców gadżetów i sieci odzieżowych. Ci wykorzystują mistrzostwa do promocji i  sprzedaży już od początku tego roku. W czerwcu możemy się spodziewać prawdziwego biało-czerwonego boomu – uważa Drzewiecka. Koszulki, breloczki, wielkie biało-czerwone czapki, wuwuzele, gwizdki czy szaliki w centrach handlowych można znaleźć zarówno na specjalnie utworzonych stoiskach, jak i w sklepach znanych sieci odzieżowych, sklepach dla dzieci i salonach sportowych. Hitem są specjalne pokrowce na lusterka i siedzenia samochodów oraz klaskacze. - Ceny takich gadżetów zaczynają się od 1 zł, a kończą na 300-400 zł, jeśli decydujemy się np. na markową kurtkę z barwami narodowymi – dodała Drzewiecka.

mp, pap