Przed półfinałem wymienią murawę na Stadionie Narodowym

Przed półfinałem wymienią murawę na Stadionie Narodowym

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. EPA/VASSIL DONEV UEFA/PAP) 
- Murawa na stołecznym Stadionie Narodowym zostanie częściowo wymieniona przed meczem półfinałowym piłkarskich mistrzostw Europy - przyznał dyrektor turnieju Martin Kallen na konferencji prasowej w Warszawie.
- W okolicach bramek są pewne problemy z murawą, dlatego częściowo zostanie ona wymieniona przed ostatnim spotkaniem w Warszawie. Mamy jeszcze kilka dni i wierzę, że odzyska swój dobry wygląd. Nie było dużych narzekań, ale pewne komentarze pojawiły się ze strony telewizji. To jest jednak turniej, więc murawa po trzech meczach i treningach trochę ucierpiała, mimo że całkowicie była wymieniana przed czterema tygodniami. Na innych stadionach jest w dobrym stanie - powiedział Kallen.

"To nie ostatnie wielkie zawody w Polsce"

Spotkanie 1/2 finału w Warszawie odbędzie się 28 czerwca, a zagrają w nim zwycięzcy konfrontacji ćwierćfinałowych: Niemcy - Grecja i Anglia - Włochy. Przedstawiciel UEFA chwalił organizatorów Euro 2012, również pod kątem... przyszłych międzynarodowych imprez sportowych. - Polacy udowodnili, że potrafią świetnie zorganizować mecze i turniej, więc jestem przekonany, że to nie są ostatnie wielkie zawody w waszym kraju. Promocja Polski przebiegła bardzo dobrze i z pewnością UEFA oraz inne federacje będą chętnie organizowały tutaj swoje imprezy - przyznał.

Kallen chwalił organizację ME, mówiąc o przychodach z turnieju. - Szczegółowe wyliczenia przekażemy po jego zakończeniu, przychody są podobne jak podczas poprzedniego Euro w Austrii i Szwajcarii, a może nawet trochę większe. - Z pewnością w kwestii organizacyjnej zawsze można coś ulepszyć, ale patrząc ogólnie mogę stwierdzić, że wszyscy - federacje, rządy, miasta gospodarze i my, UEFA, zrobili wszystko, aby poszło sprawnie".

Pytany o puste miejsca na trybunach obiektów Euro, Kallen odparł: "Poziom wykorzystania biletów wyniósł do tej pory ponad 99 proc. To dobry wskaźnik, lecz oczywiście będziemy pracować nad jego poprawieniem".

"Szkoda, że Polska nie awansowała"

Szwajcar nie chciał komentować sytuacji w PZPN, niechętnie mówił też o faworytach piłkarskich mistrzostw kontynentu. - W turnieju pozostały najlepsze zespoły, a bardzo silne są ekipy Niemiec i broniącej tytułu Hiszpanii. Polska rozegrała jedno bardzo dobre spotkanie, ale niestety w decydującym (0:1 z Czechami) zabrakło jej szczęścia i postawienia przysłowiowej kropki nad i - ocenił. Kallen żałował, że po raz drugi z rzędu (poprzednio w 2008 roku) żadna z reprezentacji kraju organizatora nie awansowała do fazy pucharowej.

- Byłoby fantastycznie, gdyby choć jedna drużyna z krajów gospodarzy wyszła z grupy. Bo to zawsze plus dla imprezy. Jednak z pewnością atmosfera się nie pogorszyła - przyznał.

"Nie tylko suche liczby są ważne"

O zainteresowaniu kibiców mówił też Marcin Herra, prezes spółki PL.2012. - Wczoraj w strefach kibica było ok. 80 tysięcy kibiców, czyli trochę mniej niż wcześniej. Jednak drobne elementy pokazują, jak ważne są nie tylko suche liczby. Po meczu Portugalii z Czechami obserwowałem wspaniałe połączenie atmosfery z organizacją na stołecznym dworcu kolejowym Stadion, gdzie komunikaty wygłaszane były po portugalsku i czesku, kibice z tych krajów spacerowali razem z Polakami i intonowali fajne przyśpiewki - dodał.

- W fazie pucharowej Euro zawsze jest większe zainteresowanie mediów zagranicznych, zaś duża część kibiców polskich nadal mocno interesuje się turniejem, tyle że przed ekranami swoich telewizorów. Więc na pewno zainteresowanie nie jest mniejsze - stwierdziła minister sportu i turystyki Joanna Mucha.

ja, PAP