Szczęsny: osłabiłem zespół i muszę żyć dalej

Szczęsny: osłabiłem zespół i muszę żyć dalej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny , fot. PAP/EPA/OLIVER WEIKEN 
Ukarany czerwoną kartką w meczu Grecją Wojciech Szczęsny przyznał, że ciężko mu znaleźć pozytywy po tym występie. Polscy piłkarze zremisowali w Warszawie z Helladą 1:1 na inaugurację mistrzostw Europy.

Szczęsny otrzymał czerwoną kartkę w 69. minucie, przy stanie 1:1, za faul na Dimitrisosie Salpingidisie. Gdyby Grek minął zawodnika Arsenalu Londyn, miałby przed sobą pustą bramkę. Polacy gola nie  stracili; "jedenastkę" wykonywaną przez kapitana Giorgosa Karagounisa obronił rezerwowy Przemysław Tytoń.

- Ciężko mi znaleźć pozytywy po tym, jak zostałem usunięty z boiska. Odbieram to w ten sposób, że rozgrywając jeden z najważniejszych meczów w  karierze nie udało mi się go dokończyć, osłabiłem zespół i nie wystąpię z Rosją. Wcześniej przepuściłem gola, ale co mogę teraz zrobić, trudno, trzeba żyć dalej - przyznał 22-letni Szczęsny.

Polski bramkarz stwierdził, że decyzja sędziego o czerwonej kartce była jak najbardziej prawidłowa. - Chciałem wyciągnąć nogę po piłkę, ale zobaczyłem, że nie zdążę jej sięgnąć, więc próbowałem cofnać... Faul był oczywisty, dlatego nie  kłóciłem się z arbitrem, tylko przyjałem ze zrozumieniem jego decyzję -  ocenił Szczęsny.

W spotkaniu 12 czerwca przeciwko Rosji zastąpi go Tytoń (PSV Eindhoven). - Mam nadzieję, że zagram w ostatniej potyczce grupowej - z Czechami. Do tego meczu jest osiem dni i na każdym treningu będę pokazywał, że  zasługuję na powrót do bramki. We wtorek całym sercem będę za Przemkiem Tytoniem, życzę mu powodzenia - stwierdził syn byłego reprezentanta Polski Macieja Szczęsnego.

Zapytany, co należy poprawić przed konfrontacją ze Sborną, odparł: Musimy lepiej zaprezentować się i w obronie, i w defensywie. Jeśli powtórzymy pierwsze 45 minut z meczu z Grecją, wtedy będzie dobrze -  zakończył.

sjk, PAP