Euro 2016: Szwajcaria lepsza od Albanii. Duda trafił dla Słowacji

Euro 2016: Szwajcaria lepsza od Albanii. Duda trafił dla Słowacji

Walia - Słowacja
Walia - Słowacja Źródło: Newspix.pl / Manuel Blondeau
Dodano:   /  Zmieniono: 
Walcząca do końca i grająca w osłabieniu Albania ostatecznie przegrała ze Szwajcarią 0:1. Z kolei Walia pokonała Słowację 2:1. W najciekawszym sobotnim meczu Anglia zremisowała z Rosją 1:1.

Mecz Albania - Szwajcaria fantastycznie rozpoczął się dla podopiecznych Vladimira Petkovicia, którzy już w 5. minucie objęli prowadzenie. Schär wyskoczył najwyżej do piłki w polu karnym po dośrodkowaniu z narożnika boiska i umieścił futbolówkę w siatce. Po stracie gola Albańczycy byli uważniejsi w defensywie, ale mieli problem ze stwarzaniem groźnych sytuacji. W 30. minucie powinno być 1:1, ale Sadiku nie dał rady pokonać Sommera, który świetnie obronił nogami strzał rywala. Chwilę później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Cana. Kapitan reprezentacji Albanii w walce o piłkę pomagał sobie ręką. Do przerwy wynik już się nie zmienił.

Po zmianie stron Szwajcarzy dalej mieli przewagę na boisku, jednak świetnie między słupkami spisywał się Berisha. Seferović nie będzie pozytywnie wspominał tego meczu, bowiem albański bramkarz zatrzymywał kolejne jego strzały. Albania miała kilka ciekawych sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Grająca w przewadze w Szwajcaria utrzymała korzystny wynik do końca i ostatecznie wygrała 1:0. Co ciekawe, w tym spotkaniu w przeciwnych drużynach grali bracia - Granit Xhaka w Szwajcarii, natomiast Taulant Xhaka w Albanii.

twitter

Gol Ondreja Dudy

Mecz reprezentacji debiutujących na mistrzostwach Europy zapowiadał się niezwykle ciekawie. W 10. minucie Bale popisał się świetnym strzałem z rzutu wolnego. Zmierzająca w środek bramki piłka kompletnie zmyliła Kozacika i mieliśmy 1:0. Z pierwszej połowy warto jednak odnotować tylko tej emocjonujący początek. Potem gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. 

Po zmianie stron Słowacja odważniej ruszyła do ataku. Wejście smoka zaliczył pomocnik Legii Warszawa Ondrej Duda, który w 60. minucie pojawił się na boisku, a kilkadziesiąt sekund później wpisał się na listę strzelców. Walka o trzy punkty trwała jednak do samego końca. W 81. minucie Walia po raz kolejny wyszła na prowadzenie, a do siatki trafił Robson-Kanu, który uderzył nieczysto, ale za to skutecznie.

W sobotę czeka nas jeszcze jedno starcie w grupie B. O godz. 21 Anglia zmierzy się z Rosją.

twitter

twitter

Rosja ratuje remis

Mecz Anglia - Rosja był bez wątpienia najciekawszym sobotnim starciem. Anglicy zagrali bardzo nieskutecznie w ataku, przez co mogą sobie teraz tylko pluć w brodę. W 28. minucie, kiedy piłka znalazła się w rosyjskiej bramce sędzia odgwizdał spalonego i nie uznał gola Harry'ego Kane’a. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. 

W drugiej połowie Anglia nadal miała przewagę, jednak Akinfiejew świetnie spisywał się między słupkami. Rosyjski golkiper skapitulował dopiero w 73. minucie. Efektownym strzałem z rzutu wolnego popisał się Dier i mieliśmy 1:0.

twitter

Wydawało się, że Anglia już nie wypuści zwycięstwa z rąk, ale jedna akcja z 90. minuty zadecydowała o tym, że Rosjanie mogą cieszyć się z punktu. Piłkę głową do bramki skierował Bieriezucki. 

twittertwitter

Źródło: Wprost.pl