Małe miasteczko na północy Walii na czas trwania turnieju we Francji zmieni nazwę na Bale. W ten sposób mieszkańcy chcą uhonorować swojego rodaka i lidera reprezentacji.
Eksperci piłkarscy spodziewają się, że Euro 2016 okaże się przełomowe dla Garetha Bale'a. W końcu będzie miał szansę wyjść z cienia swojego kolegi z Realu Madryt - Cristiano Ronaldo, który do tej pory w reprezentacji Portugalii nie zachwycił.
W pierwszym meczu na turnieju Walia pokonała reprezentację Słowacji 2:1. Jedną z bramek zdobył właśnie Bale bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego.
– To świetny sposób, aby uhonorować Garetha i wesprzeć naszą drużynę na Euro – powiedział lokalny polityk Dilwyn Morgan. – On jest międzynarodową sportową gwiazdą i taki ruch powinien umieścić nasze miasto na mapie świata – dodał.
Anglia-Walia
W czwartek 16 czerwca Walia zagra z Anglią. Dziennikarze już teraz okrzyknęli ten mecz najważniejszym spotkaniem w historii walijskiej piłki. Bale będzie miał okazję zmierzyć się ze swoimi niedawnymi kolegami z boisk Premier League. Wśród nich będzie aż trzech piłkarzy pamiętających wspólną grę z młodym Walijczykiem w Tottenhamie Hotspurs: Kyle Walker, Danny Rose i Harry Kane.
– Nie twierdzę, że Anglicy nie mają pasji i dumy, po prostu my mamy jej więcej. Duch zespołu jest fantastyczny, najlepszy, jaki pamiętam. Nikt nie jest w stanie wytrącić nas z równowagi, nie czujemy żadnej presji, po prostu wychodzimy na boisko i mamy z tego frajdę – mówił przed meczem najdroższy piłkarz świata.
– Wcale nie będę zmartwiony, jeśli będę musiał zbiegać na skrzydło pilnowany przez obrońcę, ale dzięki temu zrobi się wielka luka w środku. Nieważne, że jestem dobry przy piłce - stwarzanie wolnej przestrzeni może być w tym meczu ważniejsze niż moje rajdy. Zrobię wszystko dla zespołu. Najważniejsze to wygrać – podkreślał Bale. Między innymi taka właśnie postawa sprawia, że decyzja o zmianie nazwy całego miasta wydaje się jak najbardziej naturalna. Sympatycznego i skromnego Walijczyka po prostu trudno nie lubić.