Dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski pokazał nowy spot, który ma zachęcać do oglądania transmisji nadchodzącego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
Spot utrzymany jest w konwencji rozgrywki w pokera z żetonami, alkoholem i paleniem cygar. Grają ze sobą poszczególne kraje, a karty, które mają na ręce, przedstawiają różnych zawodników i trenerów narodowych drużyn. W spocie zostały umieszczone przebitki z historycznych turniejów, zwłaszcza drużyn, które sprawiły na turnieju niespodziankę: jest reprezentacja Danii, która wygrała turniej w 1992 roku, czy kadra Grecji, która zwyciężyła w 2004 roku.
„ Kiedy grasz z najlepszymi i wszyscy skazują cię na pożarcie, lecz ty pragniesz zgarnąć całą pulę pomóc może” – mówi lektor i wymienia: „dobry blef”, co symbolizować ma rzut karny Czecha Antonina Panenki z 1976 roku, „wyjątkowo dobra ręka” – tu widzimy drużynę Danii z 1992 roku, czy „zagraniczny as z rękawa” pokazany jako Otto Rehhagel, który doprowadził Grecję do zwycięstwa.
„ W tym roku Biało-Czerwoni mają wszystkie karty, by wejść all-in” – przekonuje lektor. Polskę przy stole reprezentuje Sebastian Mila, który ma na ręce asa Roberta Lewandowskiego, króla Paulo Sousę czy jopka Wojciecha Szczęsnego.
„Światowa premiera spotu @sport_tvppl na @EURO2020 oraz oscarowa rola @SebastianMila11! Wchodzimy all in?” – pyta Szkolnikowski we wpisie.
Spot udostępnił również sam Mila na swoim Twitterze. „Pokerowa twarz i wychodzimy z drewnianych chatek. Rozpalamy ogień bo EURO2020 już na nas czeka” – napisał.
Kontrowersje związane ze spotem TVP
Spot budzi jednak kontrowersje. Wielu komentujących na Twitterze dziennikarzy zastanawia się, czy tak ważne sportowe święto jakim są Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, powinien nawiązywać do hazardu, powinien w nim lać się alkohol i powinny być palone cygara.
„Jakie to jest złe na wielu poziomach” – napisał dziennikarz „Piłki Nożnej” Grzegorz Garbacik, porównując reklamę polskiej telewizji do zwiastuna BBC.
„Alkohol, tytoń, hazard. Sport to zdrowie:) Czy spot będzie mógł być puszczany wcześniej niż późnym wieczorem?” - zapytał Michał Żuławiński, z portalu Bankier.pl. „Jestem bardzo ciekaw czy i gdzie ten spot będzie pokazywany” – dodał.
Niektórzy z komentatorów zastanawiają się wręcz, czy spot nie łamie polskiej ustawy hazardowej. Chodzi o zapisy „Ustawy o grach hazardowych”, w której „Zabrania się reklamy i promocji gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, gier na automatach oraz zakładów wzajemnych”.
Zgodnie z przepisami za taką, zakazaną w świetle prawa reklamę uważa się także reklamę i promocję podmiotów, których „wizerunek reklamowy wykorzystuje podobieństwo lub jest tożsamy z oznaczeniem gier cylindrycznych, gier w karty (…)”
„Wasi prawnicy czepiają się reklam bukmacherów o najmniejsze drobnostki, a puściliście taki spot?” –pyta Maciej Akimow z agencji marketingu sportowego „Shark” dołączając jednak mrugającą okien emotiknę.
„ Promocja hazardu na sterydach zamiast zdrowej rywalizacji sportowej. Brawo; głupiej i mniej odpowiedzialnie (co ironiczne, skoro mówimy o mediach publicznych) się tego nie dało zrobić” – uważa z kolei pracujący obecnie w Wielkiej Brytanii dziennikarz Jakub Krupa.
twitterCzytaj też:
Trener Szwecji odkrył karty. Znamy kadrę naszych rywali na Euro