W drugim meczu grupy E Hiszpania bezbramkowo zremisowała ze Szwecją. Pomimo zdecydowanej dominacji graczy Luisa Enrique i licznych sytuacji bramkowych, gracze w żółtych koszulkach zeszli z boiska niepokonani. Wielka w tym zasługa blokujących strzały obrońców i przede wszystkim bramkarza Robina Olsena.
Najlepszą sytuację miał w pierwszej połowie Alvaro Morata, który po błędzie Marcusa Danielsona znalazł się sam na sam z bramkarzem. Spudłował jednak fatalnie, posyłając piłkę obok bramki. Przewaga Hiszpanów nie oznacza jednak, że swoich szans nie mieli Szwedzi. Niemal równie pewną sytuację zmarnował Marucs Berg, który po doskonałym podaniu Isaka koszmarnie skiksował i nie trafił w bramkę.
Należy w tym miejscu pochwalić podającego, który przez cały mecz wyróżniał się na tle kolegów, wygrywając czasem potyczki nawet z trzema przeciwnikami. Z kolei w drużynie Hiszpanii najjaśniejszą gwiazdą był kapitan, Jordi Alba. Boczny obrońca Barcelony do ostatnich minut szarżował lewą stroną boiska i dogrywał znakomite piłki do kolegów, którzy nie potrafili zamienić ich na gole. W jednej z takich sytuacji bardzo słabo uderzał Gerard Moreno, trafiając dodatkowo prosto w bramkarza.
Czytaj też:
Euro 2020. Zbigniew Boniek skomentował mecz ze Słowacją