Krychowiak strofował dziennikarza. Poszło o zadane pytanie

Krychowiak strofował dziennikarza. Poszło o zadane pytanie

Grzegorz Krychowiak
Grzegorz Krychowiak Źródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala/CYFRASPORT
Grzegorz Krychowiak był gościem konferencji prasowej zorganizowanej dzień po przegranym meczu ze Słowacją. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa w pewnym momencie pouczył dziennikarza, by ten konkretyzował swoje pytania. Później dopytywał go z kolei, czy czerwona kartka miała wpływ na ostateczny wynik spotkania.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek 15 czerwca Grzegorz Krychowiak odpowiadał na pytania dziennikarzy. Pomocnik Lokomotiwu Moskwa komentował głównie przegrany mecz ze Słowacją, w którym obejrzał czerwoną kartkę. Ostanie pytanie zadał Mateusz Ligęza z Polskiego Radia. Reporter dociekał, dlaczego Polacy „nie potrafią odwracać losów spotkań”, czyli odrabiać strat po tym, jak to rywale strzelają pierwszą bramkę.

Euro 2020. Grzegorz Krychowiak strofował dziennikarza

Ligęza najpierw przywołał mecz z Kazachstanem rozgrywany 14 lat temu, w którym po utracie bramki Biało-Czerwoni odrobili straty. – Kiedy dostajemy gong w meczu o stawkę... – kontynuował, ale wypowiedź przerwał mu Jakub Kwiatkowski. – To jest nieprawda, z Bośnią jeszcze wygraliśmy – podkreślił rzecznik PZPN. – Ok, przepraszam, czyli dwie sytuacje w ciągu 14 lat – próbował podjąć wątek dziennikarz.

Wówczas ponownie do głosu doszedł Kwiatkowski przypominając, że zarówno w meczach z Rosją, jak i Islandią, Polacy zdołali odrobić straty i ostatecznie zremisować. – Ale z meczu o stawkę. Pomijam mecze towarzyskie – zaznaczył Ligęza. Wtedy postanowił zareagować Krychowiak. – To musi pan dodać, kiedy zaczyna pytanie – powiedział. – Pan nie powiedział tego, a później miał pretensje do niego (Jakuba Kwiatkowskiego – przyp.red.) – stwierdził.

Krychowiak odniósł się jednak później do sedna sprawy podkreślając, że w meczu ze Słowacją był „zwrot”, kiedy to Polacy wyrównali. Następnie zapytał Ligęzę, czy gdyby nie dostał czerwonej kartki, to Biało-Czerwoni wygraliby ten mecz. – Uważam, że powinno się zremisować wtedy – odparł dziennikarz. Po tej odpowiedzi gracz Lokomotiwu stwierdził, że zespół pokazał charakter i na początku drugiej połowy wszystko wskazywało na to, że uda się strzelić bramkę Słowakom.

Czytaj też:
Rzecznik PZPN o zachowaniu Polaków po meczu. Podał „jedyne usprawiedliwienie”