Polacy ponownie przylecieli do Sankt Petersburga, gdzie rozgrywali swój pierwszy mecz Euro 2020. Podopieczni Paulo Sousy przegrali wówczas 1:2 ze Słowacją, przez co nie mają najlepszych wspomnień z tym rosyjskim miastem. Starcie ze Szwecją jest jednak dobrą okazją do zatarcia negatywnych wrażeń. Przypomnijmy, Biało-Czerwoni wybiegną na murawę w środę 23 czerwca o godz. 18.
Podobnie jak przed spotkaniem ze Słowacją, również przed rywalizacją z reprezentacją Trzech Koron Polacy ostatnie chwile spędzają w hotelu. Sztab zorganizował tam rozruch na matach, a nagranie z rozgrzewki pojawiło się już na twitterowym koncie Łączy nas piłka.
Przypomnijmy, równolegle do meczu Biało-Czerwonych zostanie rozegrane spotkanie Hiszpania - Słowacja. Podopieczni Luisa Enrique mają na swoim koncie dwa punkty po remisach ze Szwecją (0:0) oraz Polską (1:1). Nasi południowi sąsiedzi z kolei zgromadzili do tej pory trzy „oczka” za wygraną z Biało-Czerwonymi. W starciu z Hiszpanami z pewnością nie odpuszczą, ponieważ zwycięstwo da im pewny udział w dalszym etapie rozgrywek.
Czytaj też:
Euro 2020. IKEA kibicuje reprezentacji Polski. „I cóż, że ze Szwecji...”