Zbigniew Boniek o organizacji finału Euro 2020 i angielskich kibicach. „Policja nie dała sobie rady”

Zbigniew Boniek o organizacji finału Euro 2020 i angielskich kibicach. „Policja nie dała sobie rady”

Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek Źródło: Newspix.pl / Piotr Matusewicz / PressFocus
Przed finałem Euro 2020, w którym zagrały Włochy i Anglia, doszło wielu awantur i bijatyk z udziałem kibiców tej drugiej drużyny. O skomentowanie tych wydarzeń został poproszony również Zbigniew Boniek. Prezes PZPN twierdzi, że Brytyjczycy zawiedli pod względem organizacyjnym

Finał tegorocznych mistrzostw Europy odbył się 11 lipca, ale nie tylko widowisko sportowe przykuło uwagę opinii publicznej praktycznie z całego świata. Tuż przed i w trakcie meczu wokół Wembley oraz na korytarzach stadionu doszło bowiem o dantejskich scen – angielscy kibice walczyli pomiędzy sobą, ponieważ mimo braku biletów chcieli dostać się na trybuny. Wydarzenia te wywołały niesmak niemal na całym świecie.

Zbigniew Boniek: To nie jest tak, że UEFA czuwa nad wszystkim

Między innymi o tę kwestię został zapytany Zbigniew Boniek, który również nie krył oburzenia. – To nie jest tak, że nad wszystkim czuwa UEFA, która jest odpowiedzialna za stronę organizacyjną i wiele innych aspektów, ale nie za doprowadzenie kibiców na stadion, bezpieczeństwo podczas meczów. Od tego są odpowiednie służby i mieliśmy przykład, że policja sobie z tym nie poradziła. Tak zwane. „bydło”, obecne jest na wszystkich boiskach. Tutaj też, szczególnie po meczu, widzieliśmy pewne zachowania: wstydliwe, oburzające – powiedział prezes PZPN na łamach portalu interia.pl

Euro 2020 za drogie dla przeciętnych kibiców

Oprócz tego Boniek w sposób krytyczny odniósł się także do specyficznego formatu mistrzostw Europy, które było rozgrywane w 12 różnych miastach Starego Kontynentu. – To był ostatni raz, kiedy mogliśmy coś takiego zrealizować. Idea tego turnieju powstała przed brexitem, przed covidem, kiedy świat był inny. Musimy myśleć o kibicach, bo oni też decydują o jakości widowiska, ubarwiają je. Kibic jednak nie jest bogaty, ciężko pracuje, jest normalnym człowiekiem i trzeba mu pomóc. Wysokie były zarówno ceny biletów, jak i koszty przejazdów z jednego państwa do drugiego na kolejne mecze – powiedział Boniek.

Według prezesa PZPN najlepiej byłoby, gdyby kolejne turnieje odbywały się w jednym, maksymalnie w dwóch krajach, bo w innym wypadku koszta uczestnictwa w mistrzostwach będą zbyt drogie dla przeciętnych kibiców.

Czytaj też:
Marcus Rashford na celowniku hejterów. Po finale Euro 2020 zniszczono mural z jego wizerunkiem

Źródło: interia.pl