Jeremy Sochan ponownie wyszedł w pierwszej piątce San Antonio Spurs, co okazało się strzałem w dziesiątkę trenera Gregga Popchovicha. Bez zawahania się można stwierdzić, że 19-letni Polak rozegrał swój najlepszy mecz w NBA. Łącznie spędził na boisku 23 minuty, z których trafił 7 na 9 rzutów z gry, zanotował 4 zbiórki, a także jedną asystę i przechwyt. Reprezentant Polski idealnie przyćmił swój nie najlepszy występ z poprzedniej kolejki przeciw Filadelfii 76ers.
Jeremy Sochan rozegrał swój najlepszy mecz w NBA
Od początku spotkania Jeremy Sochan błyszczał na parkiecie w Minnesocie. Najpierw trafił spod kosza, następnie dokończył kontrę, po czym zaliczył wsad po asyście Tre Jonesa. Pierwszą kwartę zakończył z ośmioma punktami, co czyniło go najlepszym strzelcem San Antonio Spurs w bieżącym spotkaniu.
Na tym Polak nie poprzestał. W każdej kwarcie pojawiał się na boisku na kilka minut, odwdzięczając się doskonałymi zagraniami. Zarówno w drugiej, jak i trzeciej kwarcie udało mu się zdobyć punkty dla swojej drużyny. Mimo wyraźnej przewagi gości, Minnesota zaatakowała agresywniej. W pewnym momencie udało im się wyprowadzić serię 18:0. Ostatecznie okazało się to za mało, żeby zwyciężyć.
Jeremy Sochan skomentował występ przeciw Minnesocie Timberwolves
Jeremy Sochan był trzecim najlepszym strzelcem swojej drużyny. Po meczu zapytano go, czy koledzy i trenerzy zachęcali o do aktywniejszej gry w ataku.
– To wyszło z przebiegu meczu. Za każdym razem będę wnosił energię na boisko i starał się być agresywny. Ciągle jeszcze staram się zrozumieć wszystko na boisku. To dla mnie przecież nowy sezon w nowej lidze. Ale jest dobrze. Przed każdym meczem czuję się zdenerwowany, mam motyle w brzuchu. To ekscytacja, bo chcę grać przeciwko najlepszym – powiedział 19-latek, dodając, że sukces nie byłby możliwy bez odpowiedniej gry w defensywie.
Następne spotkanie San Antonio Spurs ponownie rozegra w Minnesocie o godz. 2.00 polskiego czasu w nocy ze środy na czwartek.
Czytaj też:
Były zawodnik NBA ocenił występ Sochana. „Nikt go nie będzie głaskał po głowie”Czytaj też:
Jeremy Sochan wierzy w swoje umiejętności. Wyjaśnił także genezę swojego stroju