Gortat skomplementował Sochana. „Byłbym ostatnią osobą, która mogłaby go uczyć rzutu”

Gortat skomplementował Sochana. „Byłbym ostatnią osobą, która mogłaby go uczyć rzutu”

Marcin Gortat
Marcin Gortat Źródło:Shutterstock / Lens Strong
Jeremy Sochan bardzo dobrze radzi sobie w pierwszym sezonie gry w NBA. Polak dobrą formą zapracował na zaproszenie do Meczu Wschodzących Gwiazd. Na dyspozycję zawodnika San Antonio Spurs zwraca uwagę również Marcin Gortat, który także dziś jest obecny w najlepszej lidze świata.

Jeremy Sochan trafił do NBA po jednym sezonie gry w NCAA. Dzięki dobrej postawie na uczelni Oregon zyskał zainteresowanie San Antonio Spurs. Klub z Teksasu wybrał go z dziewiątym numerem w drafcie. Trener Gregg Popovich od początku mocno wierzy w umiejętności skrzydłowego.

Marcin Gortat chwali Jeremy’ego Sochana

San Antonio Spurs nie mierzy w tym roku w mistrzowski tytuł. Stara się raczej powalczyć o wysoki numer w nadchodzącym drafcie, który pozwoli na pozyskanie kolejnego młodego talentu. Dzięki temu Sochan może w spokoju zbierać minuty w pierwszym sezonie w NBA. Dobra gra sprawiła, że Polak dostał się do Meczu Wschodzących Gwiazd. Na formę 19-latka zwrócił uwagę Marcin Gortat. Słynny polski koszykarz z ogromnym doświadczeniem występów w najlepszej lidze świata wspomniał w rozmowie z TVP Sport o progresie młodego gracza.

– Jeremy z miesiąca na miesiąc gra coraz lepiej. Miał potężne mecze i był w stanie zdobyć 30 punktów. Przeplata je gorszymi, ale na pewno idzie w dobrym kierunku. Trzeba pamiętać, że chłopak jest bardzo, bardzo młody. Ja w jego wieku jeszcze praktycznie nie grałem w koszykówkę. To ogromne osiągnięcie, aby w tym wieku być już w NBA. Musi tylko dalej ciężko pracować. Trzeba cieszyć się każdym jego występem, nawet nietrafionymi rzutami, ponieważ to sprawi, że będzie pompowany balonik, który musi być – powiedział Gortat w rozmowie z TVP Sport.

Jeremy Sochan rozwija się w San Antonio Spurs

Cechą charakterystyczną Sochana jest fakt, że wykonuje rzuty osobiste z jednej ręki. Gdy na początku sezonu element gry nie wychodził mu zbyt dobrze, za namową trenerów postanowił rzucać niecodziennym sposobem. Przyniosło to efekt, gdyż zwiększyła się jego celność rzutów.

– Nie jest to nic dziwnego, bo ludzie rzucali w ten sposób, aczkolwiek nie wiem, czy on próbuje dołożyć drugą rękę, czy nie próbuje, ale najważniejsze, że poprawił procent. To liczy się najbardziej. Nie ma znaczenia, jaki jest rzut. Mój też był katastrofalny, ponieważ odprowadzałem piłkę dwoma rękoma. Pod względem technicznym był fatalny. Byłbym ostatnią osobą, która mogłaby go uczyć rzutu – stwierdził „Polish Hammer”.

Marcin Gortat pracuje w NBA

Pomimo zakończenia kariery Marcin Gortat pozostaje aktywny w świecie NBA. Dziś spełnia się w roli trenera indywidualnego wysokich zawodników w Washington Wizards. Nie wiadomo jeszcze, czy były środkowy reprezentacji Polski będzie pełnił tę funkcję na stałe. Sam zainteresowany nie ukrywa, że trudno pogodzić mu pracę w klubie z życiem osobistym.

Czytaj też:
Kumulacja transferów w NBA. Kevin Durant i Russell Westbrook w nowych zespołach
Czytaj też:
Marcin Gortat zaapelował w sprawie Jeremy'ego Sochana. „To może mu zrobić krzywdę”

Źródło: TVP Sport