Mistrz NBA wywołał spore kontrowersje. Oskarżył ligę o dyskryminację

Mistrz NBA wywołał spore kontrowersje. Oskarżył ligę o dyskryminację

Kendrick Perkins (pierwszy z prawej)
Kendrick Perkins (pierwszy z prawej)Źródło:Newspix.pl / Kamil Krzaczynski
W NBA mocno zwraca się uwagę na poprawność polityczną. Liga dba o to, by nikt z nią związany, a przede wszystkim koszykarze, nie powiedzieli czegoś, co wpłynie źle na ich wizerunek. W ostatnich dniach ogromną dyskusję wytworzył jeden z najbardziej znanych ekspertów telewizyjnych od basketu. Jego zdaniem w NBA wciąż występują uprzedzenia rasowe.

NBA w ostatnich latach uchodzi za bardzo poważną ligę. Zawodnicy co rusz muszą się mieć na baczności, bo nawet małe przewinienie albo krótka wypowiedź może poskutkować karą w wysokości kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Największe stacje telewizyjne mają ogromny wpływ na wizerunek organizacji. Czołowe postacie TV cieszą się ogromną popularnością. Gdy jeden z byłych koszykarzy wypowiedział kontrowersyjną teorię, w Stanach Zjednoczonych rozpętała się afera.

Zarzuty o rasizm mistrza NBA z Boston Celtics

Kendrick Perkins to wieloletni weteran NBA. Nigdy nie był gwiazdą, ale nie należał również do grona zawodników, które rozpaczliwie musiały walczyć o utrzymanie w najlepszej lidze świata. Największym sukcesem centra było mistrzostwo uzyskane w 2008 roku z Boston Celtics. Po zakończeniu kariery w 2018 roku skupił się na pracy w mediach. Został ekspertem ESPN przy wielu programach. W jednym z nich, „First Take”, występował wraz z kontrowersyjnym prezenterem Stephenem A. Smithem.

Perkins wypowiadał się na temat kandydatów do tytułu MVP ligi. Według ekspertów po raz trzeci z rzędu może nim zostać Serb Nikola Jokić. Koszykarz Denver Nuggets notuje kolejny wielki sezon, a jego klub przewodzi Konferencji Zachodniej. Inne zdanie ma jednak Perkins, który wyróżnienie przyznałby najskuteczniejszemu graczowi ligi, Joelowi Embiidowi. Gdy powstała duża dyskusja, były środkowy Celtics nieoczekiwanie zasugerował, że wpływ na nagrodę dla Jokicia może mieć jego kolor skóry.

– Pytam się, jakie są kryteria przy wyborze MVP i jak porusza się poprzeczka dla graczy? Mam powód, by zadawać takie pytania. Jeśli popatrzysz, kto wygrywał nagrodę MVP od 1990 r., to są tylko trzy przypadki gości, którzy ją dostali, choć nie było ich w pierwszej dziesiątce najskuteczniejszych graczy sezonu. Wiesz, kim są ci gracze? Steve Nash, Jokić i Dirk Nowitzki. A teraz, co te chłopaki mają ze sobą wspólnego? Pozostawię to małe niedomówienie i pozwolę mu zakiełkować – powiedział Perkins.

twitter

J.J Redick reaguje na kontrowersyjne słowa Kendricka Perkinsa

Amerykanin dodał, że wpływ na nagrodę dla białego koszykarza może mieć fakt, że 80 procent wyborców w głosowaniu stanowią ludzie o tym samym kolorze skóry. Kilka dni później w programie oprócz Smitha i Perkinsa pojawił się J.J Redick, były gracz NBA m.in. Orlando Magic. W stanowczy sposób odpowiedział na wcześniejszą wypowiedź kolegi po fachu, wskazując, że popiera sztuczny stereotyp.

– Problem z tym programem polega na tym, że tworzymy w nim narracje, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Tym właśnie jest implikacja, którą zasugerowałeś: że biali wyborcy, którzy głosują na MVP, są rasistami, faworyzują białych ludzi – mówił Redick.

NBA reaguje na kontrowersyjną wypowiedź eksperta

Pomimo kłótni, panowie zakończyli program w zgodzie. Nie zakończyło to jednak dyskusji w Internecie. Charles Barkley, legenda NBA, nazwał słowa Perkinsa „najgłupszymi, jakie usłyszał”. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że zainterweniowała sama liga. ESPN musiała sprostować wypowiedź Perkinsa. Prezenterka Molly Qerim w kolejnym wydaniu przedstawiła oficjalne stanowisko NBA, w którym mowa o jawnej liście głosujących i zróżnicowaniu uczestników pod względem koloru skóry.

Czytaj też:
Legenda koszykówki kończy karierę. „Każda podróż ma swój kres”
Czytaj też:
Netflix, muzyka i kolorowe włosy. Jeremy Sochan odkrywa kulisy prywatnego życia

Źródło: sport.pl