Ewa Swoboda rywalizację w biegu na 60 metrów rozpoczęła od biegu kwalifikacyjnego, w którym uzyskała wynnik 7.06 sekundy. Drugi czas w kwalifikacjach uzyskała Elaine Thompson-Herah, która w Tokio zdobyła trzy złote medale igrzysk olimpijskich. Jamajka uzyskała wtedy czas 7.14 sekundy.
Swoboda wygrała o 0.01 sekundy
W finale Swoboda i Thompson-Herah biegły bardzo równo. Najpierw co prawda na prowadzenie wysunęła się Polka, ale później Jamajka zaczęła doganiać naszą reprezentantkę. Ostatecznie Biało-Czerwona wyprzedziła swoja przeciwniczkę o 0.01 sekundy i ustanowiła nowy rekord Copernicus Cup.
Za Swobodą fatalny rok
Jeśli Ewa Swoboda chciałaby na coś narzekać, mogłaby spokojnie narzekać na 2021 rok. Polka najpierw otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa, przez co nie wystartowała w halowych mistrzostwach Europy w Toruniu. Następnie Polce odnowiła się kontuzja, co skutkowało absencją na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
2022 rok zaczyna się dla Biało-Czerwonej o wiele lepiej. Na Orlen Cup w Łodzi Polka pobiegła z czasem 7.00 sekundy, co jest nowym rekordem naszego kraju. Świetna passa Swobody trwa więc już dwa mityngi.
Czytaj też:
Media: Nadchodzi kolejny transfer w PlusLidze. Siatkarza polecił kolega z reprezentacji