Piotr Lisek został ukarany. „Nawet nie wiedziałem, że robię coś źle”

Piotr Lisek został ukarany. „Nawet nie wiedziałem, że robię coś źle”

Piotr Lisek
Piotr Lisek Źródło:Newspix.pl / Radoslaw Jozwiak / cyfrasport
W ostatnim czasie UOKiK wlepił kolejne kary wielu znanym osobom. Wśród nich znalazł się Piotr Lisek, który niedawno wrócił z mistrzostw świata W wywiadzie dla Wirtualnej Polski lekkoatleta wyznał, że nawet nie wiedział, że coś źle robi.

Piotr Lisek zakończył niedawno lekkoatletyczne mistrzostwa Świata. Polak zajął 9. miejsce w finale konkursu skoku o tyczce. Biało-Czerwony zakończył swoje zmagania na wysokości 5,75. Jego rodak – Robert Sobera szybciej pożegnał się ze zmaganiami, bo udało mu się osiągnąć wysokość 5,55.

Piotr Lisek ukarany przez UOKiK

Niestety po powrocie z czempionatu pojawiła się informacja, że m.in. lekkoatleta otrzymał karę od UOKiK. Jak czytamy na stronie organu administracji rządowej, została szczegółowo przeanalizowana m.in. współpraca Piotra Liska ze spółką Olimp Laboratories w zakresie usług promocyjno-reklamowych, świadczonych na koncie w serwisie społecznościowym Instagram.

Urzędnicy dopatrzyli się nieprawidłowości, za co reprezentant Polski został ukarany grzywną ponad 23 tys. zł. – Odpłatna promocja produktów czy usług bez wyraźnego wskazania, że są to treści sponsorowane, nie powinna mieć miejsca – wprowadza konsumentów w błąd i stanowi nieuczciwą praktykę rynkową – wyjaśnił prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

UOKiK wytłumaczył, że m.in. lekkoatleta we współpracach komercyjnych informował używając znaczników odwołujących się wyłącznie do marek poszczególnych reklamodawców lub innych określeń, które nie świadczą o reklamowym charakterze publikacji. „Niektóre treści pojawiały się bez żadnego wskazania mogącego choćby sugerować, że są sponsorowane. Konsumenci przez to mogli nie rozróżnić, które posty lub relacje były opłacone, a które stanowiły niezależną opinię influencerów o przedstawianych produktach” – czytamy w wyjaśnieniu.

Piotr Lisek: Nawet nie wiedziałem, że robię coś źle

Sprawę skomentował sam zainteresowany w rozmowie z WP Sportowe Fakty. – Swoim wizerunkiem zawsze staram się promować lekkoatletykę. Sponsorzy płacą mi przede wszystkim za to, że biorę udział w zawodach. Nigdy nie ukrywałem, z kim pracuję. Otwarcie komunikowałem, z kim wiąże mnie umowa, co jest widoczne w moich mediach społecznościowych – wyznał.

– Czuje się źle z powodu otrzymania kary, tym bardziej że nie było żadnych regulacji prawnych, gdy zostałem poproszony o wyjaśnienia na temat moich współprac. Nawet nie wiedziałem, że robię coś źle – dodał w rozmowie z Wirtualną Polską.

Lekkoatleta wyznał, że rozumie sytuację i UOKiK jest potrzebny, bo wykonuje dobrą robotę. – Zostałem poinformowany, że kara mogła być wyższa, ale byłem otwarty na współpracę i to zaprocentowało na moją korzyść. Nie będę szykował odwołania, zapłacę karę. Dużo dzieje się w moim życiu i chcę uniknąć dodatkowego stresu. W październiku spodziewam się drugiego dziecka i na tym się skupiam – zakończył.

Czytaj też:
PZLA odpowiada na atak maratończyka. „Takie przyjęliśmy standardy”
Czytaj też:
Reprezentantka Polski otrzymuje groźby. Te słowa tłumaczą wiele

Opracował:
Źródło: WP SportoweFakty