Minęło 11 lat od morderstwa. Oscar Pistorius wychodzi na wolność

Minęło 11 lat od morderstwa. Oscar Pistorius wychodzi na wolność

Oscar Pistorius
Oscar Pistorius Źródło:PAP/EPA / Ihsaan Haffejee
5 stycznia to ważny dzień dla Oscara Pistoriusa. Słynny paraolimpijczyk wychodzi z więzienia blisko 11 lat po tym, jak zamordował swoją narzeczoną Reevę Steenkamp. Sprawa wciąż budzi kontrowersje.

Oscar Pistorius jako lekkoatleta zasłynął z tego, że chciał przełamywać bariery. Przypomnijmy, że w dzieciństwie stracił nogi i podczas zawodów sportowców z niepełnosprawnością korzystał ze specjalnych protez opartych na bazie włókna węglowego. Pojawiły się wtedy zarzuty, że ma przewagę nad rywalami. Reprezentant RPA jednak się tym nie przejmował i dążył także do startów z olimpijczykami.

W 2012 roku wystąpił na igrzyskach w Londynie, gdzie uzyskał nawet awans do półfinału w biegu na 400 metrów. Uzyskał wówczas miano pierwszego paraolimpijczyka po amputacji obu kończyn, który wziął udział w igrzyskach olimpijskich. Prawdziwa „sława” nadeszła kilka miesięcy później.

Zastrzelił narzeczoną w domu

W lutym 2013 roku Oscar Pistorius wziął do ręki pistolet i brutalnie zamordował własną narzeczoną Reevę Steenkamp. Partnerka sportowca przebywała w łazience, kiedy ten oddał strzały. Biegacz został zatrzymany przez policję, a później o procesie sądowym było głośno w mediach. Pistorius nie zamierzał przyznawać się do winy.

W głowie opracował własną wersję zdarzeń. Pistorius oddał cztery strzały. Twierdził, że użył pistoletu, bo myślał, iż w łazience przebywa włamywacz. Dlatego też początkowo czyn był traktowany jako nieumyślne spowodowanie śmierci.

Po tragicznych wydarzeniach kilka razy zmieniano wyrok dla sportowca. W 2017 roku Najwyższy Sąd Apelacyjny w Republice Południowej Afryki powiększył karę więzienia z 6 lat do 13 lat i 5 miesięcy. Ostatecznie jednak Pistorius nie odbył całej kary za kratkami. W piątek, 5 stycznia wyszedł na wolność za dobre sprawowanie.

Ma kontynuować terapię

Pistorius w ramach zwolnienia warunkowego do grudnia 2029 roku będzie pozostawał pod czujną obserwacją. Postanowiono, iż musi informować służby i kuratora o zmianie miejsca zamieszkania czy o swoim zatrudnieniu. To nie wszystko. Ma też bowiem kontynuować terapię pomagającą mu w kontrolowaniu gniewu i przemocy wobec kobiet.

W czasie pobytu w więzieniu Pistorius kilka razy starał się o warunkowe zwolnienie. Początkowo jego wnioski zostały odrzucane, choć później wykazano, iż popełniano uchybienia proceduralne. 24 listopada Komisja ds. zwolnień warunkowych Departamentu Służb Więziennych przesłuchała 37-latka, po czym podjęto decyzję, iż może opuścić więzienie. Jak jednak podkreśla portal insidethegames.biz, do czasu warunkowej kary biegacz nie może rozmawiać z mediami.

Czytaj też:
Szykują się trudne czasy dla PZPN. „To miał być prezent od Morawieckiego”
Czytaj też:
To już pewne. ZAKSA nie obroni prestiżowego trofeum

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / insidethegames.biz