Historia Dawida Tomali poruszyła wszystkich. Lekkoatleta specjalizujący się w chodzie sportowym musiał pracować, by się utrzymać i trenować. Jednak to mu nie przeszkodziło w zdobyciu złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Tokio. W 2020 roku był najlepszy na dystansie 50 km.
Problemy Dawida Tomali przed igrzyskami olimpijskimi
Organizatorzy zdecydowali, że w Paryżu ten dystans zostanie zastąpiony przez sztafetę mieszaną na dystansie maratonu (42 195 m). Dawid Tomala w parze z Katarzyną Zdziebło wywalczyli niedawno kwalifikację na tegoroczne igrzyska olimpijskie. Mimo to ta decyzja nie spodobała się Polakowi, który w wywiadzie dla WP Sportowych Faktów stwierdził, że jest to dziwna sytuacja. – Delikatnie mówiąc, jest to niepoważne. Ale nam pozostaje trenować i walczyć dalej. Bo nie mam wątpliwości, że stać nas na wysokie miejsca w Paryżu – podkreślił.
W minioną niedzielę w Warszawie odbyła się trzecia edycja Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup. Podczas tej rywalizacji chodziarze mogli wypełnić minimum olimpijskie na dystansie 20 km.
Dawid Tomala ma również problemy zdrowotne
Po zakończeniu zmagań w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Dawid Tomala zdradził, że ma problem z tym dystansem. – Czuję, że te 20 km totalnie mi nie leży. Mam z tym problem – stwierdził.
Ponadto po powrocie z Turcji, gdzie wywalczył wraz z Katarzyną Zdziebło minimum olimpijskie lekkoatleta ma... problemy zdrowotne. – Cały czas odczuwam jakieś problemy żołądkowe i w tym tygodniu będę robił badania, bo za długo mnie to już męczy i trochę przeszkadza, bo już na rozgrzewce czuję kłucie w brzuchu. Nie przechodzi mi to od tygodnia. Nie wiem, co się dzieje. Muszę to posprawdzać — podkreślił.
Czytaj też:
Rodzinny dramat polskiego mistrza. „Nic więcej nie jestem w stanie napisać”Czytaj też:
Zachwycający występ polskich sztafet! Właśnie wywalczyły bilety na igrzyska