Polska mistrzyni poczuła się źle. „Podłączyli ją do aparatury”

Polska mistrzyni poczuła się źle. „Podłączyli ją do aparatury”

Natalia Kaczmarek
Natalia Kaczmarek Źródło:PAP / Adam Warżawa
Menedżer Natalii Kaczmarek poinformował, że zawodniczka mocno odczuła trudy ostatnich dni. Po rywalizacji w sztafecie musiała udać się do punktu medycznego.

W poniedziałek Natalia Kaczmarek sprawiła, że wszyscy byliśmy świadkami utworzenia kolejnej złotej karty w historii polskiej lekkoatletyki. Podczas biegu na 400 metrów w finale mistrzostw Europy w Rzymie pobiła rekord kraju, który od 48 lat należał do legendarnej Ireny Szewińskiej. Kaczmarek pobiegła w czasie 48.98 s i zwyciężyła. Dzień później startowała w sztafecie 4x400 metrów i mocno odczuła skutki nawarstwionych występów.

Kaczmarek musiała udać się do punktu medycznego

Jeszcze w poniedziałek po rekordowym biegu nasza lekkoatletka przyznawała, że nie czuła się dobrze. Doskwierał jej ból gardła i już pod koniec rywalizacji była mocno zmęczona. Dlatego nie może dziwić, że rywalizacja w sztafetach tak mocno na nią oddziaływała. Wiele szczegółów zdradził w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” Marcin Rosengarten, menedżer zawodniczki.

– Po biegu Natalia generalnie poczuła się słabo. Dała z siebie wszystko i zrobiła wszystko, żeby sztafeta ukończyła ten bieg na wysokim miejscu. Poczuła się źle, więc poszła m.in. z lekarzem kadry Jarosławem Krzywańskim do pokoju medycznego. Tam dano jej leki na wzmocnienie, na pobudzenie – informuje Rosengarten w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.

– Po poniedziałkowym, tak udanym starcie indywidualnym wyszło ogromne zmęczenie organizmu. Natalia wolała nie ryzykować. Chciała, żeby w punkcie medycznym na nią zerknęli i sprawdzili, czy wszystko jest okej. Tam podłączyli ją do aparatury, podali leki. Pół godziny później odjechała do hotelu – dodał menedżer rekordzistki Polski.

Rosengarten uspokaja ws. Kaczmarek

Jak poinformował Rosengarten, Kaczmarek wolała się położyć po biegu, bo bała się, że może dojść do zasłabnięcia. Na szczęście kibice nie muszą się obawiać już o jej zdrowie. Po odpowiedniej opiece ze strony lekarzy biegaczka opuściła pokój medyczny o własnych siłach i udała się do hotelu na zasłużony odpoczynek.

Czytaj też:
Dużo słabszy wynik Polski niż dwa lata temu. Sprawdź klasyfikację medalową ME
Czytaj też:
Wielkie wzruszenie ojca Natalii Kaczmarek. „Ocierałem łzy polską flagą”

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy Onet