Włoskie media surowo o Piotrze Zielińskim. Krytykują go za jedną rzecz

Włoskie media surowo o Piotrze Zielińskim. Krytykują go za jedną rzecz

Piotr Zieliński (L)
Piotr Zieliński (L)Źródło:PAP/EPA / PAP/EPA/ROBERT PERRY
SSC Napoli pokonało na wyjeździe Rangers FC 3:0. To drugie zwycięstwo neapolitańczyków w tegorocznej Lidze Mistrzów. Tym razem jednak na listę strzelców nie wpisał się Piotr Zieliński. Polak zmarnował dogodne sytuacje, za co został skrytykowany.

Piotr Zieliński kapitalnie rozpoczął nowy sezon Ligi Mistrzów. W 1. kolejce fazy grupowej w starciu z Liverpoolem został najlepszym piłkarzem meczu. Zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę. W spotkaniu z Rangersami z pewnością ponownie chciał wpisać się na listę strzelców, ale tym razem mu się nie udało. Jednak SSC Napoli i tak pokonało szkockiego rywala 3:0.

Surowe ocena Piotra Zielińskiego po meczu Ligi Mistrzów

Reprezentant Polski mimo wszystko miał wyśmienite okazje do strzelenia gola. Pomocnik już w 3. minucie oddał groźny strzał z dystansu, ale obił jedynie obramowanie bramki. Po przerwie natomiast ponownie mógł trafić do siatki, ale w 59. minucie zmarnował rzut karny. Arbiter nakazał jednak powtórzenie jedenastki, ale uderzenie 28-latka ponownie zostało obronione przez Allana McGregora.

Nie był to więc najlepszy mecz w wykonaniu Piotra Zielińskiego. Polak zmarnował dogodne sytuacje, co odbiło się na jego ocenie we włoskich mediach. Dziennikarze tym razem byli dla niego surowi, nie pozostawiając na nim suchej nitki. Portal calciomercato.com występ pomocnika ocenił na notę 5,5 w dziesięciostopniowej skali. Oczywiście zauważono to, że 28-latek jest pewnym punktem zespołu, który napędza niemal każdą akcję SSC Napoli, ale podkreślają, że marnując te rzuty karne, po prostu zawiódł.

Włoski Eurosport ocenił go na 4,5, doceniając pojedyncze zagrania „Zielka”, lecz dziennikarze nie szczędzili też gorzkich słów. „Ogólnie jego gra była dobra. Dwa nietrafione karne jednak bolały. Nie powinno się ich pokazywać młodym zawodnikom. Jeżeli już, to jako przykład jak nie wykonywać jedenastek” – możemy przeczytać.

Dziennik „Corriere della Sera” również miał zastrzeżenia do polskiego piłkarza, który dotyczyły wykonywanych przez niego rzutów karnych. Podkreślono, że mimo powtórki uderzył niemal tak samo, jak w pierwszej próbie, co okazało się sporym błędem. „Wynik nie uległ zmianie, to kpina. Nie jest to pierwszy raz, kiedy tak się dzieje, a Zieliński nie jest pierwszym, który zmarnował dwa rzuty karne w jednym meczu” – dodają dziennikarze.

Czytaj też:
Cztery minuty, które wstrząsnęły Borussią Dortmund. Erling Haaland skarcił były klub

Opracował:
Źródło: calciomercato.com, Eurosport, Corriere della Sera