Klęska polskich siatkarzy. Tak tłumaczą się zawodnicy i drugi trener Piotr Gruszka

Klęska polskich siatkarzy. Tak tłumaczą się zawodnicy i drugi trener Piotr Gruszka

Bartłomiej Lemański i Bartosz Kurek w trakcie meczu
Bartłomiej Lemański i Bartosz Kurek w trakcie meczuŹródło:Newspix.pl / Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Polska przegrała w Krakowie ze Słowenią 0:3 i nie awansowała do ćwierćfinału siatkarskich mistrzostw Europy. - Zabrakło jakości, ponieważ siatkarsko ustępowaliśmy drużynie ze Słowenii, i myślę, że takiego ognia i dobrej energii, bo jeżeli się coś nie układa, to ciężko jest zbudować tę pewność i atmosferę na boisku, a momentów, żeby się zaczepić z dobrze grającą Słowenią mieliśmy mało - powiedział drugi trener kadry, Piotr Gruszka.

W meczu barażowym o ćwierćfinał nasi zawodnicy przegrali 3:0 ze Słowenią. Od samego początku w naszym zespole zabrakło zagrywki. Punkty blokiem zdobywał Bartosz Kurek, jednak to nie wystarczyło do wygrania pierwszego seta. Mimo tego, ze zdecydowaną część tej partii meczu graliśmy punkt za punkt, w końcówce oddaliśmy kilka punktów z rzędu. Podczas meczu pojawiło się wiele kontrowersji odnośnie obecności na boisku Dawida Konarskiego, który ma za sobą świetny sezon ligowy. Podczas meczów Eurovolley jednak nie zabłysnął. Mimo tego, że w pierwszym secie Konarski popełnił dużo błędów, pamiętajmy, że jedna osoba nie jest odpowiedzialna za wynik całego spotkania. Błędy serwisowe były również problemem w drugim secie. Mimo tego, że na boisku pojawili się nowi zawodnicy - Wiśniewski, Buszek czy Szalpuk - nadal Polacy ustępowali Słowenii. Jedynym dobrze funkcjonującym elementem w polskiej drużynie był blok. W trzecim secie Polacy próbowali jeszcze walczyć jednak od połowy tej partii meczu nasi zawodnicy praktycznie się poddali i tylko bezradnie patrzyli na grę Słowenii. W pewnym momencie nasza reprezentacja traciła nawet 7 punktów. W ćwierćfinale Słowenia zmierzy się z Rosją. Porażkę i odpadnięcie z turnieju komentowali zawodnicy.

– Przez dwa pierwsze sety Słowenia podawała nam rękę, a nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Trener rotował, robił zmiany, szukał tego optymalnego ustawienia, ale poza pojedynczymi zrywami ta gra nam się zupełnie nie kleiła. W trzecim secie oni poczuli się pewniej, dołożyli zagrywkę i było już naprawdę ciężko. Możemy tylko przeprosić kibiców za tak słabą grę – powiedział atakujący polskiej kadry, Dawid Konarski.

Źródło: x-news, TVP