Dekoracja medalistów mistrzostw świata siatkarzy rozgrywanych w Bułgarii i we Włoszech miała nieco odmienną oprawę od tej, do której przyzwyczajeni byli kibicie. W pierwszej kolejności rozdano nagrody indywidualne – cztery z nich przypadły Polakom. Za najlepszego libero uznany został Paweł Zatorski, wyróżniono także naszego środkowego Piotra Nowakowskiego i przyjmującego Michała Kubiaka. Najlepszym graczem turnieju okrzyknięty został Bartosz Kurek.
Po wręczeniu nagród dla najlepszych zawodników na turnieju, przyszła pora na dekorację drużyn. Tutaj organizatorzy finału – Włosi, popisali się oryginalną koncepcją, która nie przypadła jednak do gustu części fanów siatkówki. Przy zgaszonych światłach w hali poszczególni gracze z każdej drużyny wchodzili pojedynczo po schodach, na których szczycie otrzymywali medal. Na ręce kapitana reprezentacji Polski – Michała Kubiaka – przekazany został mistrzowski puchar. W trakcie tej części ceremonii pominięci zostali trenerzy i sztab szkoleniowy.
Następnie drużyny zeszły na parkiet, by tam pozować do pamiątkowych zdjęć. Nie było zwyczajowych pudeł, ale też hymnów. Ci, którzy zakładali, że w Turynie rozbrzmi Mazurek Dąbrowskiego, a nad halą wzniesie się biało-czerwona flaga, mogli poczuć rozczarowanie. Takiego scenariusza spodziewał się m.in. prezes PZPN Zbigniew Boniek. Kibice dali wyraz swojemu niezadowoleniu m.in. w komentarzach na Twitterze. Zaskoczenie brakiem hymnu wyrazili komentujący zawody dla Polsatu Tomasz Swędrowski i Wojciech Drzyzga.
twittertwittertwittertwittertwittertwittertwitterCzytaj też:
Anna Grejman pogratulowała Bartoszowi Kurkowi. „Od dzisiaj myję gary do końca życia!”
Polacy mistrzami świata 2018! Tak siatkarze cieszyli się ze zwycięstwa