Już w czwartek 8 września reprezentacja Polski zmierzy się ze Stanami Zjednoczonymi w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata. Były trener, asystent Huberta Wagnera w czasie meksykańskich mistrzostw świata w 1974 roku i wieloletni szef wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Andrzej Warych w wywiadzie dla PlusLigi stwierdził, że podopieczni Nikoli Grbicia są uważani za jednego z faworytów do mistrzostwa świata.
Na razie z tej roli wywiązuje się bez zastrzeżeń, podobnie jak siatkarze USA i Francji, którzy jednak mieli problemy w meczach z Turcją i Japonią – stwierdził Andrzej Warych.
O wygranych wcześniej wspomnianych reprezentacji zadecydowały tie-breaki. – Francuzi powinni byli wygrać zdecydowanie, a o wyniku tie-breaku 18:16 decydowały dwie czy trzy piłki. Najlepsi gracze mistrzów olimpijskich sprawiali wrażenie, jakby byli nieprzygotowani – uznał były siatkarz.
Mistrzostwa świata 2022. Andrzej Warych pochwalił jeden aspekt gry Biało-Czerwonych
Odnosząc się do postawy Biało-Czerwonych, były asystent Huberta Wagnera przyznał, że zagrywka naszych zawodników jest na coraz lepsza. – Środkowi grają na bardzo wysokim poziomie. Jakub Kochanowski dawno nie grał tak dobrze, jak w tym turnieju – powiedział w wywiadzie dla PlusLigi Andrzej Warych.
Polski zespół zwycięża i trudno jest doszukiwać się w jej grze słabych stron. Lepsza mogłaby być gra w obronie i siła ognia z piłek sytuacyjnych – stwierdził były siatkarz.
Na koniec Andrzej Warych podkreślił fantastyczną postawę polskich kibiców. – Nie ma na świecie drugich takich fanów, o czym warto mówić i pisać – powiedział, dodając, że dla takich sympatyków warto grać na najwyższym poziomie.
Czytaj też:
Polscy siatkarze mają „tajną broń” na USA. Żartobliwe nagranie już obiegło media społecznościowe