Kamil Stoch nie zaatakował podium. Polak czwarty w konkursie olimpijskim!

Kamil Stoch nie zaatakował podium. Polak czwarty w konkursie olimpijskim!

Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło:Newspix.pl / EXPA
Marius Linvdik okazał się bezkonkurencyjny podczas konkursu na dużym obiekcie olimpijskim. Norweg wywalczył złoto, a z dobrej strony pokazał się również Kamil Stoch, który uplasował się tuż za podium.

Konkurs olimpijski na skoczni normalnej obfitował w niespodzianki. Wprawdzie triumf Ryoyu Kobayashiego trudno rozpatrywać w kategorii sensacji, ale już srebro dla Manuela Fettnera i brąz dla Dawida Kubackiego były dużym zaskoczeniem. Te rozstrzygnięcia sprawiły, że przed konkursem na dużym obiekcie trudno było wskazać zdecydowanego faworyta.

Oprócz wspomnianego Kobayashiego na treningach błyszczeli Słoweńcy i Norwegowie, a dalekie próby oddawał także Stefan Kraft. Polscy kibice z kolei liczyli na to, że po dość nieudanych treningach Biało-Czerwoni na tyle zaznajomią się ze skocznią, by w zawodach powalczyć o wysokie lokaty.

Pekin 2022. Kamil Stoch czwarty po pierwszej serii

Jako pierwszy z Biało-Czerwonych na belce startowej pojawił się Paweł Wąsek, który już podczas serii próbnej poprzedzającej konkurs pokazał się z bardzo dobrej strony, skacząc 133,5 m. W zawodach debiutant olimpijski lądował nieco bliżej, bo na 129. metrze. To i tak dało mu pewny awans do serii finałowej z 28. miejsca.

O dwa metry dalej lądował Dawid Kubacki, który jednak miał nieco zachwiane lądowanie, przez co stracił kilka punktów na notach sędziowskich. Brązowy medalista olimpijski po pierwszej rundzie zajmował 25. lokatę. Dobrym skokiem popisał się za to Piotr Żyła, a 134 m dawało mu 15. miejsce.

Fenomenalnym lotem popisał się Kamil Stoch, który poszybował na 137,5 m. Polak skoczył nie tylko daleko, ale również świetnie stylowo, dzięki czemu po pierwszej serii plasował się na czwartej pozycji, ze stratą zaledwie 0,4 pkt do trzeciego Timiego Zajca. Prowadził Ryoyu Kobayashi, a na drugiej pozycji z 2,2 pkt straty do Japończyka plasował się Marius Lindvik.

Pekin 2022. Marius Linvdik mistrzem olimpijskim

Dwa dobre skoki udało się oddać Pawłowi Wąskowi, który w drugiej serii poszybował na 134,5 m. Ta próba pomogła Polakowi awansować o kilka pozycji i zakończyć swój debiutancki konkurs olimpijski na 21. miejscu. 22-latek wyprzedził m.in. Dawida Kubackiego. Brązowy medalista konkursu na średni normalnej skoczył 131,5 m i ostatecznie był 26.

Podobny skok oddał Piotr Żyła, który osiągnął 131 m. To dało popularnemu „Wiewiórowi” 18. lokatę. Dwa metry dalej, ale z obniżonego rozbiegu, lądował Kamil Stoch. Polak niestety nie zdołał awansować na podium olimpijskie, co z kolei udało się Karlowi Geigerowi. Niemiec popisał się w drugiej serii lotem na 138 m, dzięki czemu wywalczył brąz.

Jeszcze ciekawsza była rywalizacja o złoto, którą ostatecznie wygrał Marius Linvdik. Norweg skokiem na 140 m rzucił wyzwanie Ryoyu Kobayashiemu, który lądował dwa metry bliżej od rywala i zakończył konkurs na drugim miejscu.

Czytaj też:
Polki walczyły do końca. Musiały pojechać na rekord Polski