Obrońca czwartoligowej argentyńskiej drużyny Sport Club Pacifico tak bardzo chciał uchronić swoją drużynę przed utratą gola, że na mecz z Estudiantes zabrał dodatkowo nieprzepisowy sprzęt. Ukrytą w ochraniaczu igłą co jakiś czas nakłuwał napastników drużyny przeciwnej, aby zniechęcić ich do gry i przepędzić ze swojego pola karnego. Jego wysiłki nie na wiele się zdały, ponieważ gracze Estudiantes strzelili 2 gole. Ostatecznie jednak Sport Club Pacifico zdobył o jedną bramkę więcej i to Federico Allende wraz z kolegami cieszył się z wygranej.
Po meczu jednak pomysłowy zawodnik przyznał się do złamania przepisów. – Taka jest piłka. Trzeba być cwanym – stwierdził krótko. –Wiem, że piłkarze nie lubią bezpośredniego kontaktu i brudnej gry. Ale co miałem zrobić? Musimy sprawiać, że gra będzie brudna, bo gracze z najwyższej półki tego nie lubią – dodawał. Na jego słowa natychmiastowo zareagował prezes Pacifico - Hector Monca, który zapewnił o zerwaniu kontraktu z zawodnikiem. Zapowiedział, że oszust nigdy więcej w jego zespole nie zagra.