Kibole Sportingu pobili własnych piłkarzy. Gwiazda zespołu miała szytą głowę

Kibole Sportingu pobili własnych piłkarzy. Gwiazda zespołu miała szytą głowę

Kibole Sportingu zarejestrowani przez kamerę monitoringu
Kibole Sportingu zarejestrowani przez kamerę monitoringu Źródło: Twitter / @Sport_Witness
Około 50 zamaskowanych bandytów z emblematami Sportingu Lizbona zakłóciła trening zawodników tego klubu. Przy pomocy pałek i ciężkich pasów kibole wyrazili swoje niezadowolenie z postawy zespołu w mijającym właśnie sezonie.

Tegoroczne rozgrywki portugalskiej Primeira Liga Sporting Lizbona zakończył z 10-punktową stratą do mistrza – FC Porto. Z dorobkiem 78 punktów uplasował się na trzeciej pozycji, za lokalnym rywalem, Benfiką Lizbona. Oba zespoły dzieli różnica zaledwie trzech punktów, które Sporting zgubił w ostatnich dwóch meczach ligowych (bezbramkowy remis z Benficą i porażka 1:2 z siódmym w tabeli Maritimo). Zespół odpadł też z Ligi Europy po słabym występie w ćwierćfinale z Atletico Madryt, kiedy to prezes klubu zarzucił swoim piłkarzom brak zaangażowania. Sporting ma jeszcze szansę na zwycięstwo w finale Pucharu Portugalii, jego rywalem będzie CD Aves.

Wyniki poniżej oczekiwań nie usprawiedliwiają jednak przemocy, do jakiej dopuścili się pseudokibice tego klubu. Według relacji portugalskich mediów, liczna grupa zamaskowanych i uzbrojonych sprawców wtargnęła na boisko treningowe oraz do szatni Sportingu. Przywódcy kiboli obrażali trenera Jorge Jesusa i piłkarzy. Nie obyło się bez kilku ciosów, po których ucierpiało dwóch członków sztabu szkoleniowego oraz najlepszy strzelec zespołu – holenderski napastnik Bas Dost.

twitter

Atak spotkał się ze zdecydowaną reakcją władz klubu. – Nie możemy w żaden sposób być łączeni z takim zachowaniem wobec zawodników, trenerów i sztabu ani z podejściem, które wiąże się ze stosowaniem przemocy. To nie jest i nie może być Sporting. Podejmiemy wszelkie możliwe kroki aby odszukać odpowiedzialnych za to, co się stało, i nie zawahamy się wystąpić o ich ukaranie – podkreślano w komunikacie.

Czytaj też:
Piłkarze Legii pobici przy stadionie. Prezes klubu przerywa milczenie

Źródło: The Guardian