Mario Balotelli tuła się po czwartej lidze. Gwiazda Euro 2012 nie może znaleźć zatrudnienia

Mario Balotelli tuła się po czwartej lidze. Gwiazda Euro 2012 nie może znaleźć zatrudnienia

Mario Balotelli
Mario Balotelli Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Mario Balotelli trenuje obecnie we włoskim półamatorskim klubie Franciacorta FC. Oficjalnie jednak nie zatrudnia go żadna drużyna. Choć zawodnik marzy wciąż o powrocie do elity, wszystko zapowiada schyłek jego kariery.

Super Mario – tak nazywały go światowe media w 2012 roku, kiedy w półfinale Mistrzostw Europy strzelił Niemcom dwa gole. Choć nawet w jego czasach było wielu znacznie bardziej utalentowanych piłkarzy, to właśnie on zatarł się w naszej pamięci. Był wyjątkowo medialnym zawodnikiem, rozpoznawalnym bardziej dzięki szalonym anegdotom, niż osiągnięciom z boiska. Teraz z przykrością możemy obserwować, jak jego kariera powoli dogasa w coraz gorszym stylu.

Wybryki Balotellego

Odpalenie fajerwerków w toalecie, celowanie rzutkami do kolegów z zespołu, strzelanie na ulicy z atrapy pistoletu – podobne oznaki szaleństwa Balotellego można by wymieniać długo. Jedną z najpopularniejszych anegdot piłkarskich w ogóle jest historia, w której Mourinho przez całą przerwę błagał Balotellego, by ten unikał fauli i drugiej żółtej kartki. Jak myślicie, co Super Mario zrobił tuż po powrocie na boisko?

Mario Balotelli. Statystyki kariery

Oczywiście niesprawiedliwością byłoby skupiać się jedynie na problemach z dyscypliną. Balotelli nie był może zabójczo skuteczny, ale w 141 meczach Serie A zdobył 52 gole, w 76 spotkaniach Ligue 1 strzelił ich aż 41. W 70 spotkaniach Premier League zdobył 20 trafień, a w 32 meczach Ligi Mistrzów i 21 Ligi Europy zanotował odpowiednio 8 i 11 trafień. Zastanówcie się – ilu napastników może pochwalić się takim dorobkiem? Ilu piłkarzy oddałoby wszystko, by rozegrać tyle spotkań na najwyższym szczeblu?

Balotelli we Franciacorta FC. To koniec jego kariery?

Zestawiona z Milanem, Interem, Liverpoolem czy Manchesterem City czwartoligowa Franciacorta FC to oczywisty upadek dla Balotellego. Zawodnik trenuje tam zresztą tylko ze względu na znajomość z dyrektorem sportowym klubu z Lombardii. Patrząc na nadwagę piłkarza i jego wiek (30 lat), trudno spodziewać się, byśmy jeszcze kiedykolwiek oglądali go w największych meczach o stawkę.

Czytaj też:
Tomasz Hajto wrócił do śmiertelnego potrącenia kobiety na pasach. Opowiada o tym w książce

Źródło: WPROST.pl / Corriere della sera