Konami zrywa współpracę z Griezmannem. To efekt rasistowskiego skandalu

Konami zrywa współpracę z Griezmannem. To efekt rasistowskiego skandalu

Antoine Griezmann
Antoine GriezmannŹródło:Newspix.pl / PRESSINPHOTO
Nie milkną echa incydentu z udziałem Antoine'a Griezmanna i Ousmane'a Dembele. Do sieci wyciekło nagranie pokazujące, że piłkarze FC Barcelony obrażali pracowników jednego z japońskich hoteli. I chociaż Griezmann przeprosił za swoje zachowanie, to koncern Konami zerwał współpracę z Francuzem.

Przypomnijmy, sprawa dotyczy nagrania, które na początku lipca obiegło media społecznościowe. Utrwalono na nim incydent z 2019 roku, kiedy to piłkarze FC Barcelony przygotowywali się w Japonii do startu nowego sezonu. Wówczas to Antoine Griezmann i Ousmane Dembele mieli lekceważąco wypowiadać się na temat pracowników lokalnego hotelu, którzy przyszli do pokoju jednego z nich naprawić telewizor.

Obu zawodnikom zarzucono rasizm, a Francuzi wydali już oświadczenia, w których przeprosili za swoje zachowanie. Tłumaczenia Griezmanna najwyraźniej nie przekonały japońskiego koncernu Konami odpowiadającego m.in. za produkcję gry Pro Evolution Soccer. Firma zerwała umowę z Francuzem, który miesiąc temu został jej ambasadorem – podaje „Marca”. Firma zamierza również wystąpić do władz FC Barcelony z prośbą o wyjaśnienie szczegółów sprawy.

Rakuten też chce wyjaśnień

Na tym nie koniec problemów katalońskiego klubu. O wyjaśnienia poprosił również Hiroshi Mikitani, czyli prezes Rakuten – sponsora FC Barcelony. Prezydent japońskiego koncernu chce dowiedzieć się, czy klub planuje podjęcie jakichkolwiek działań wobec Griezmanna i Dembele.

„Rakuten poparł filozofię Barcelony i wspierał klub jako sponsor, dlatego takie zachowanie jest niedopuszczalne w żadnych okolicznościach. Złożę formalny protest i zasięgnę opinii klubu” – przekazał Mikitani na Twitterze. Jak przypomina ESPN, obecna umowa Dumy Katalonii z koncernem Rakuten obowiązuje do lata 2022 roku.

Czytaj też:
Krychowiak odpowiedział na krytyczny komentarz. „Nie zamknę się w szafie”

Źródło: Marca, ESPN