Grzegorz Krychowiak w lipcu był wyjątkowo mało aktywny w mediach społecznościowych. Ostatnie zdjęcie zamieścił 13 czerwca, czyli dzień przed meczem ze Słowacją na Euro 2020. Zawodnik Lokomotiwu Moskwa obejrzał w tym starciu czerwoną kartkę, a Polacy przegrali 1:2 i znacznie skomplikowali sobie sytuację w grupie. Krychowiak z kolei wyciszył swoją aktywność medialną, publikując kolejne zdjęcie dopiero 6 lipca, czyli już kilkanaście dni po odpadnięciu Biało-Czerwonych z turnieju.
Grzegorz Krychowiak: Nie zamknę się w szafie, bo nie wyszedł mi mecz
Reprezentant Polski pochwalił się zdjęciem z treningu swojego klubu, a fotografia po 20 godzinach od publikacji miała już 2 tys. komentarzy. Część internautów ciepło przyjęła powrót Krychowiaka. „Jest pan nie tylko ambitnym piłkarzem, ale równie inteligentnym na boisku, ukłony dla Pana” – napisała jedna z komentujących. „Nie bój nic Grzesiu, głowa do góry. Graczem jesteś klasowym i nie trać wiary bo jeszcze dużo masz do zrobienia i w kadrze i w Lokomotiwie” – czytamy w jednym z kolejnych wpisów.
Nie wszyscy jednak są fanami gry Krychowiaka, a niektórzy użytkownicy serwisu zaczęli wypominać piłkarzowi jego występ na mistrzostwach Europy. „Trenuj trenuj bo wstydu tylko na Euro narobiłeś” – stwierdził jeden z kibiców. „Po wspaniałym, pełnym sukcesów występie na Euro, wreszcie znalazłeś czas/odwagę na Facebooka?” – pytał ktoś inny, a na zaczepkę postanowił odpowiedzieć sam zainteresowany. „Odwagę? Przecież my się tutaj bawimy. To był trudny czas, który chciałem spędzić z rodziną, ale nie zamknę się w szafie do końca życia, bo nie wyszedł mi mecz” – stwierdził Krychowiak.
facebookCzytaj też:
Włosi w finale, Morata antybohaterem. MEMY po półfinale Euro 2020