Węgierscy kibice w ostatnim czasie nie prezentują się przed piłkarskim światem najlepiej. Po homofobicznych i rasistowskich skandalach na Euro 2020, wobec których UEFA wyciągnęła wnioski, nadszedł niestety czas na dochodzenie w sprawie meczów mistrzostw świata. Tu jednak obowiązki zlecenia śledztwa leżą po stronie FIFA.
Anglicy ofiarami rasizmu
Podczas meczu Węgry – Anglia (wygranego przez Synów Albionu 4:0) miało dojść do rasistowskich aktów wymierzonych w zawodnika Manchesteru City Raheema Sterlina i piłkarza Borussii Dortmund Jude'a Bellinghama. "To, co się dzieje to hańba" – powiedział inny z reprezentantów Wyspiarzy Mason Mount. Boris Johnson wezwał FIFA "do podjęcia zdecydowanych działań przeciwko osobom za te działa odpowiedzialnym".
FIFA ogłosiła w piątek, że po analizie materiałów meczowych procedury dyscyplinarne zostały rozpoczęte. "Po raz kolejny FIFA pragnie stwierdzić, że nasze stanowisko pozostaje stanowcze. Nie akcpetujemy wszelkich form rasizmu i przemocy, jak również wszelkich innych form dyskryminacji lub nadużyć" – napisano w imieniu całej organizacji.
Zakaz stadionowy UEFA i FIFA?
UEFA po analizie wydarzeń podczas Euro 2020 (rasistowskie zachowanie wobec np. Kyliana Mbappe i homofobiczne hasła na trybunach) wydała zakaz stadionowy dla kibiców na trzy najbliższe mecze reprezentacyjne. To jednak nie tyczy się meczów pod jurysdykcją FIFA. Stąd podczas meczu z Anglią na trybunach zasiedli kibice. Teraz jednak są na najlepszej drodze do tego, aby ich fani nie mogli wejść również na spotkania eliminacyjne do mistrzostw świata.
Czytaj też:
Paulo Sousa, czyli specjalista od zmian. Udowodnił to już na samym początku