Legia Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski mierzyła się na wyjeździe ze Świtem Skolwin. Gospodarze przez długi czas starali opór stołecznemu klubowi, tracąc pierwszą i jak się później okazało jedyną bramkę w 35. minucie po strzale Lindsaya Rose. I chociaż Wojskowi przewyższali rywali pod względem technicznym i motorycznym, to nie byli w stanie przekuć tej przewagi na kolejne bramki.
Marek Gołębiewski po meczu Legii
W Szczecinie w roli trenera Legii zadebiutował Marek Gołębiewski, który zastąpił na tym stanowisku Czesława Michniewicza. – Cieszymy się ze zwycięstwa – zaznaczył nowy szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej. – Wykonaliśmy cel. Teraz przed nami powrót do ciężkiej pracy. Czekamy na kolejne wyzwania – dodał.
Gołębiewski ocenił grę swoich podopiecznych. – Gratuluję im zaangażowania i walki na boisku. Rozmawialiśmy o tym, jak chcemy zagrać. Udało się i to jest najważniejsze – przekonywał dodając, że teraz zespół czeka ciężka praca przed ligowym meczem z Pogonią Szczecin.
Czas na mecz z Pogonią Szczecin
W kadrze na mecz pucharowy zabrakło czterech zawodników Legii: Filipa Mladenovicia, Ihora Kharatina, Josue i Andre Martinsa. – Ci piłkarze w ostatnim czasie grali więcej i chciałem, żeby byli do mojej dyspozycji na niedzielne spotkanie z Pogonią – wyjaśnił trener mistrzów Polski.
Jak zaznaczył Gołębiewski, wciąż nie wiadomo, na ile groźny jest uraz, którego w meczu ze Świtem doznał Lindsay Rose. – Nie mamy jeszcze ostatecznej diagnozy. Oby to nie było nic groźnego. Jestem odpowiedzialny za to, żeby w niedzielę wystawić najmocniejszy skład – stwierdził.
Czytaj też:
Kowalczyk odpowiedział na oświadczenie mistrzów Polski. „Niech się Legia nie wygłupia”