Karolina Bojar-Stefańska znana jest z sędziowania meczów Ekstraligi, czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w kobiecej piłce nożnej w Polsce. 24-latka prywatnie jest żoną Daniela Stefańskiego – arbitra posiadającego licencję FIFA i regularnie prowadzącego mecze Ekstraklasy. Cztery lata temu o Bojar-Stefańskiej stało się głośno po tym, jak angielski dziennik „The Sun” okrzyknął ją mianem „najpiękniejszej sędzi piłkarskiej na świecie”. Teraz o 24-latce napisał niemiecki „Bild”.
Bojar-Stefańska podbija media społecznościowe
Niemieccy dziennikarze przypomnieli jeden z wywiadów udzielonych przez Polkę, w której 24-latka opowiadała o swojej sportowej pasji. – Dorastałam z piłką nożną. Moją pasję do gry zaszczepiał we mnie od najmłodszych lat dziadek – sam był sędzią, więc dzięki niemu widziałem mecze nie tylko oczami zwykłego kibica, ale także z perspektywy sędziego – opowiadała.
Bojar-Stefańska swój pierwszy mecz sędziowała w wieku 17 lat, a początki pracy jako arbiter nie były dla niej łatwe. – Kiedy debiutowałam jako sędzia, prowadziłam mecz 15-latków. Wymierzyłam karę tak oczywistą, że nawet zawodnicy nie protestowali. Ale trener wbiegł na boisko i zaczął przeklinać – byłam oszołomiona, bo to był dosłownie pierwszy raz w życiu, kiedy ktoś tak się do mnie zwracał – zdradziła.
Sędzia nie może narzekać na brak popularności w mediach społecznościowych, ponieważ jej profil na Instagramie śledzi 167 tys. użytkowników. Materiał opublikowany przez „Bild” przysporzył 24-latce kolejnych fanów, o czym poinformowała sama zainteresowana. Dzięki artykułowi niemieckich dziennikarzy w ciągu kilkunastu godzin profil Bojar-Stefańskiej polubiło 5 tys. kolejnych internautów.
Czytaj też:
Piłkarka skarży się na seksistowskie komentarze. Tak mężczyźni reagują na jej zdjęcia
Karolina Bojar-Stefańska – polska sędzia piłkarska, która podbija media społecznościowe