Real Madryt z kolejnym trofeum. Eintracht Frankfurt bezradny w Superpucharze Europy

Real Madryt z kolejnym trofeum. Eintracht Frankfurt bezradny w Superpucharze Europy

Karim Benzema w meczu z Eintrachtem Frankfurt
Karim Benzema w meczu z Eintrachtem Frankfurt Źródło:PAP/EPA / Petteri Paalasmaa
Real Madryt kilka miesięcy po triumfie w Lidze Mistrzów stanął przed szansą na zdobycie kolejnego trofeum. Królewscy w Superpucharze Europy zmierzyli się z Eintrachtem Frankfurt, który miał problem z nawiązaniem wyrównanej walki z mistrzami Hiszpanii.

W meczu o Superpuchar Europy zmierzyły się ekipy, które w ubiegłym sezonie wygrały najbardziej prestiżowe rozgrywki klubowe Starego Kontynentu. Na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach oglądaliśmy więc starcie triumfatora Ligi Mistrzów, czyli Realu Madryt oraz Eintrachtu Frankfurt, który kilka miesięcy temu sięgnął po trofeum Ligi Europy.

Superpuchar Europy. Alaba otworzył wynik meczu

Pierwsza połowa spotkania przebiegała pod znakiem groźnych sytuacji po obu stronach boiska. Królewscy od początku grali pressingiem i starali się przejąć kontrolę nad meczem, z kolei Eintracht nastawiał się na grę z kontrataków. Jedna z takich akcji, przeprowadzona w 14. minucie, mogła zakończyć się trafieniem, ale Thibout Courtois był górą w starciu z Daichim Kamadą.

Niewykorzystana sytuacja mogła zemścić się już trzy minuty później, kiedy to do pozycji strzeleckiej doszedł Vinicius. Tuta zdołał jednak ofiarnym wślizgiem zablokować piłkę zmierzającą do bramki, dzięki czemu utrzymywał się bezbramkowy remis.

Podopieczni Carlo Ancelottiego cierpliwie czekali na szansę, by pokonać defensywę Eintrachtu, co przyniosło efekt w 37. minucie. Piłkę w szesnastce rywali zgrywał Casemiro, do futbolówki dopadł David Alaba, który z bliskiej odległości trafił do siatki. Kilka minut później szansę na podwyższenie prowadzenia miał Benzema, ale Francuz fatalnie spudłował po podaniu od Kroosa.

Real Madryt górą w Superpucharze Europy

Po przerwie piłkarze z Madrytu w dalszym ciągu kontrolowali wydarzenia na boisku i koncentrowali się na kreowaniu ataków pozycyjnych. Pod bramką Eintrachtu Królewscy często szukali gry na jeden kontakt, która sprawiała wyraźne problemy niemieckiej drużynie.

Tak było w 55. minucie, kiedy to do dogodnej pozycji doszedł Vinicius, a Eintracht przed utratą kolejnego gola uchronił Kevin Trapp, który instynktownie wybronił uderzenie Brazylijczyka. Blisko wpisania się na listę strzelców był także Casemiro, któy w 60. minucie trafił z dystansu w poprzeczkę.

Akcje Królewskich były coraz groźniejsze, a w 65. minucie defensywa Eintrachtu skapitulowała po raz kolejny. Piłkę na lewe skrzydło dostał Vinicus, który wpadł w pole karne, wyłożył piłkę do Karima Benzemy, który precyzyjnym, technicznym uderzeniem pokonał Trappa.

Mimo prób Eintrachtu wynik spotkania nie uległ zmianie do końcowego gwizdka sędziego. Real Madryt wygrał 2:0 i po raz piąty w historii sięgnął po trofeum Superpucharu Europy.

Czytaj też:
Skąd się wziął tak szokująco dobry start Wisły Płock w Ekstraklasie? „To powiew świeżości w lidze”

Źródło: WPROST.pl