Jakub Świerczok zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu. Na boisku pojawi się za cztery lata

Jakub Świerczok zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu. Na boisku pojawi się za cztery lata

Jakub Świerczok
Jakub Świerczok Źródło: Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Jakub Świerczok został zdyskwalifikowany przez Azjatycką Konfederację Piłkarską za stosowanie niedozwolonych środków. Polak będzie mógł wrócić na boisko dopiero za cztery lata. Kara dotyczy rozgrywek na całym świecie.

Jakub Świerczok został poddany kontroli antydopingowej 16 października czasu polskiego zaraz po rozegranym spotkaniu azjatyckiej Ligi Mistrzów. Jego drużyna Nagoya Grampus przegrała wówczas z południowokoreańskim Pohang Steelers 0:3. Na ten moment nie podano żadnych informacji na temat substancji, jaką miał stosować były gracz m.in. Piasta Gliwice, jednak wiadomo, że wykryto ją w próbce A.

Jakub Świerczok zdyskwalifikowany na cztery lata

Po raz pierwszy o sprawie zrobiło się głośno jeszcze w grudniu 2021 roku. To właśnie wtedy na jaw wyszły wyniki testów, jakim został poddany kilkukrotny reprezentant Polski.

Niestety, mimo zapewnień, sytuacja rozstrzygnęła się na niekorzyść polskiego napastnika. Ponownie zobaczymy go na murawie dopiero za cztery lata. Warto zaznaczyć, że dyskwalifikacja liczona jest od 9 grudnia 2021 roku, czyli momentu, w którym wyniki badań antydopingowych wykazały wynik pozytywny.

Jakub Świerczok zapewniał, że nigdy nie stosował dopingu

Zaraz po pierwszych echach afery z Jakubem Świerczokiem w tle napastnik Nagoyi Grampus napisał na Instagramie oświadczenie, w którym zapewniał, że nigdy nie stosował niedozwolonych środków dopingujących.

– W trakcie mojej kariery wielokrotnie byłem poddawany kontrolom antydopingowym (w tym w trakcie EURO 2020 w czerwcu 2021 roku) i wszystkie dotychczasowe kontrole kończyły się wynikiem negatywnym. Jednocześnie deklaruję chęć pełnej współpracy ze stosownymi organami antydopingowymi i podejmę wszelkie możliwe kroki w celu wyjaśnienia niniejszej sprawy – napisał Jakub Świerczok.

instagram

Czytaj też:
Czesław Michniewicz znów ma problem. Kolejny reprezentant nie zagra na mundialu
Czytaj też:
Szymon Marciniak o niepodyktowanym karnym w meczu Barcelona – Bayern. „Sytuacja była kontrowersyjna”

Opracował:
Źródło: Facebook / Instagram