Szymon Marciniak walczy o powrót do sędziowania. „Cały czas masakruję nogę”

Szymon Marciniak walczy o powrót do sędziowania. „Cały czas masakruję nogę”

Szymon Marciniak
Szymon Marciniak Źródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Szymon Marciniak wciąż zmaga się z kontuzją, której doznał jakiś czas temu. W związku z tym ominie go hit Legia Warszawa – Raków Częstochowa. Arbiter zabrał głos na temat swojego urazu i opowiedział, jak ćwiczy, by wrócić do pełni sprawności.

Szymon Marciniak jest najlepszym polskim sędzią, który na minionym mundialu w Katarze miał okazję poprowadzić finał Argentyna – Francja. Arbiter zebrał za ten występ bardzo pozytywne noty, a mówił o nim niemal cały świat. Jego droga na szczyt była bardzo długa i okupiona wieloma kontuzjami, które obecnie również go nie omijają.

Szymon Marciniak jest kontuzjowany

Polak miał posędziować hit Legia – Raków, które biją się o mistrzostwo Polski. Jak poinformował dziennikarz Krzysztof Marciniak, z powodu kontuzji naszego najlepszego sędziego doszło do zmiany w obsadzie. „Sądzę, że głównym kandydatem do prowadzenie meczu jest Piotr Lasyk” – napisał na Twitterze.

Dziennikarze TVP Sport porozmawiali z arbitrem na temat jego kontuzji. – Mam problem z mięśniem dwugłowym. Musiałem na chwilę odpuścić, żebym za jakiś czas był gotowy do kolejnych wyzwań – stwierdził Szymon Marciniak.

twitter

Kiedy Szymon Marciniak wróci do sędziowania?

Nie wiadomo również, czy arbiter wróci do pracy w najbliższej kolejce PKO BP Ekstraklasy. – Wolę zrobić jeszcze tydzień, a jak trzeba będzie, to dwa tygodnie wolnego, abym jak najszybciej doszedł do pełnej sprawności. Nie chciałbym, aby uraz się pogłębił. Na pewno nie poprowadzę żadnego spotkania w tej kolejce Ekstraklasy. Co z następną? Zobaczę, jak będę się czuł – podkreślił i dodał, że zamierza wyjść potruchtać, by zobaczyć, czy wszystko będzie dobrze.

– Jeżeli coś będzie dolegało, to odpuszczę i wrócę dopiero później – stwierdził.

Szymon Marciniak: Cały czas masakruję nogę

Sędzia pracuje nie tylko głową, ale również nogami, które muszą być w stanie przebiegać pełne 90 minut oraz nadążyć za piłkarzami. Szymon Marciniak nie sędziuje tylko Ekstraklasy. Polak często jest zapraszany przez inne federacje do poprowadzenia różnych ważnych meczów oraz oczywiście oglądamy go na boiskach w europejskich pucharach. Sezon powoli wchodzi w decydującą fazę, więc nasz najlepszy arbiter musi być w 100 proc. gotowy, więc bardzo intensywnie pracuje nad powrotem do zdrowia.

– W ostatnich dniach pracowałem z fizjoterapeutą. Muszę też dać trochę odpocząć tej nodze. Cały czas ją „masakruję” i nawet nie ma kiedy dojść do siebie. Wykonuję to, co każe lekarz. Nie jest to przyjemne, bo ćwiczenia potrafią mocno dać w kość – zakończył.

Czytaj też:
Życiowa szansa Szymona Marciniaka. Może sędziować w najsilniejszych ligach
Czytaj też:
Nowatorski pomysł FIFA. Koniec z trash-talkiem?

Źródło: TVP Sport