Mirosław Stasiak tłumaczy się z afery. To dlatego pojawił się w samolocie kadry

Mirosław Stasiak tłumaczy się z afery. To dlatego pojawił się w samolocie kadry

Mirosław Stasiak
Mirosław Stasiak Źródło:Newspix.pl / Michał Chwieduk
W ubiegłym tygodniu media sportowe żyły informacja o obecności Mirosława Stasiaka, byłego działacza zamieszanego w korupcję, w samolocie kadry Polski lecącym do Mołdawii. PZPN otrzymał wiele wizerunkowych ciosów. W całej sprawie przez długi czas milczał sam niefortunny bohater. W mediach znalazła się jego krótka wypowiedź, w której odwołał się do podróży z Biało-Czerwonymi.

Polska piłka naraziła się mocno nie tylko kibicom, ale i sponsorom. Choć od meczu z Mołdawią w ramach eliminacji mistrzostw Europy 2024 minął ponad miesiąc, to wciąż się do niego wraca. O starciu zrobiło się ostatnio głośno ponownie ze względu na opublikowany przez WP Sportowe Fakty materiał. W samolocie na mecz znalazł się Mirosław Stasiak, dawny działacz piłkarski, skazany za 43 czyny korupcyjne. Początkowo nie było wiadomo, skąd osoba zamieszana w handel spotkaniami znalazła się na liście gości. Początkowo podejrzewano o to PZPN. Ten jednak wskazał na sponsorów kadry, nie wskazując konkretnego.

Mirosław Stasiak wyjawił powód obecności w samolocie kadry

To tylko dolało oliwy do ognia, bowiem szybko zareagował Rafał Brzoska z InPostu, Orlen czy STS, którzy zagrozili rezygnacją ze sponsoringu. O krok dalej poszła firma Tarczyński, która zdecydowała się nie przedłużać wygasającej umowy ze związkiem. Finalnie wyszło na jaw, że Stasiak pojawił się w samolocie na zaproszenie firmy Inszury. Sam niefortunny bohater wyjawił wiele informacji dot. lotu w rozmowie z „Faktem”. Jak powiedział 56-latek, podróż za kadrą do Mołdawii połączył z załatwieniem spraw biznesowych.

– Wcześniej nie latałem z drużyną narodową. Zaprosiła mnie firma Inszury i może nie powinienem był lecieć, ale miałem tam w Mołdawii biznesy do załatwienia na miejscu i to mnie ostatecznie przekonało do tej podróży – powiedział Stasiak, który mocno przeprosił kibiców za zaistniałą sytuację.

Stasiak nie chce wracać do futbolu

Stasiak dodał, że poznał się z Cezarym Kuleszą przy okazji meczu w Budapeszcie. Zaprzeczył jednak jakoby również i tam udał się wraz z kadrą. – W Budapeszcie nie byłem specjalnie na meczu, tylko w interesach. Przy okazji był mecz, to poszedłem i tam się poznaliśmy – opowiedział były działacz, który wyjawił, że nie zamierza wracać już do środowiska piłkarskiego.

Czytaj też:
Tomasz Hajto dostał ultimatum i może stracić pracę. Intrygujące kulisy ws. Clout MMA
Czytaj też:
Nieprawdopodobna propozycja. Kluby z Arabii wystąpią w europejskich pucharach?