Jerzy Brzęczek, który niedawno został szkoleniowcem Lechii Gdańsk przekonuje, że nie zamierza czerpać wzorców z technik motywacyjnych stosowanych przez swojego byłego trenera Janusza Wójcika – podaje "Przegląd Sportowy".
– Czy zaczerpnąłem coś od trenera Wójcika? To były inne czasy, choć dla mnie i polskiej piłki wspaniałe. Niezależnie od tego, co mówi się o trenerze dzisiaj, stworzył naprawdę dobry i zorganizowany zespół, czego efektem był sukces na igrzyskach w Barcelonie. Jednak wiele metod, które stosował trener, dzisiaj nie miałoby racji bytu – powiedział Jerzy Brzęczek. – Słynne kiełbachy w górę już nie zadziałają. Są inne kierunki – dodał.
– Motywacja jest bardzo ważna, ale trzeba mieć wyczucie kiedy i co powiedzieć. Staramy się szukać wielu rzeczy, potrzebnych do tego, żeby dobrze później przyjąć piłkę i uderzyć skutecznie w kierunku bramki – stwierdził były reprezentant Polski.
"Przegląd Sportowy”
– Motywacja jest bardzo ważna, ale trzeba mieć wyczucie kiedy i co powiedzieć. Staramy się szukać wielu rzeczy, potrzebnych do tego, żeby dobrze później przyjąć piłkę i uderzyć skutecznie w kierunku bramki – stwierdził były reprezentant Polski.
"Przegląd Sportowy”