Po bezbramkowym remisie we Wrocławiu Śląsk przegrał rewanżowe spotkanie drugiej rundy eliminacji Ligi Europy 0:2 z IFK Goeteborg. W ten sposób wrocławianie pożegnali się z europejskimi pucharami.
Planem drużyny Tadeusza Pawłowskiego na ten dwumecz prawdopodobnie były... rzuty karne. Pierwsza połowa do złudzenia przypominała spotkanie sprzed tygodnia. Bramki nie padły, naprawdę groźnych sytuacji też nie zobaczyliśmy.
Cztery minuty, dwa błędy
W drugiej połowie wrocławianie posypali się w defensywie. W 55. minucie Paixao stracił piłkę, a Pawełek niepotrzebnie wyszedł z bramki. W efekcie piłkę w siatce umieścił Engvall.
Po czterech minutach było 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Boman. Po stracie obu bramek wrocławianie do ataku... nie rzucili się. Wyglądali raczej jak drużyna, która chciała dotrwać do karnych bez strat. Kiedy musieli gonić wynik, mieli problemy z konstruowaniem akcji.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Śląsk tak jak Jagiellonia odpadł z eliminacji Ligi Europy po drugiej rundzie. Legia Warszawa i Lech Poznań (mistrzowie Polski w Lidze Mistrzów) nadal walczą.
Wprost.pl
Cztery minuty, dwa błędy
W drugiej połowie wrocławianie posypali się w defensywie. W 55. minucie Paixao stracił piłkę, a Pawełek niepotrzebnie wyszedł z bramki. W efekcie piłkę w siatce umieścił Engvall.
Po czterech minutach było 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Boman. Po stracie obu bramek wrocławianie do ataku... nie rzucili się. Wyglądali raczej jak drużyna, która chciała dotrwać do karnych bez strat. Kiedy musieli gonić wynik, mieli problemy z konstruowaniem akcji.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Śląsk tak jak Jagiellonia odpadł z eliminacji Ligi Europy po drugiej rundzie. Legia Warszawa i Lech Poznań (mistrzowie Polski w Lidze Mistrzów) nadal walczą.
Wprost.pl