W ostatnim czasie Bayern Monachium notuje bardzo słabe wyniki w Bundeslidze. Mimo zwycięstwa z FC Barceloną Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów, to mistrzowie Niemiec nie punktują w lidze. Porażka 0:1 z Augsburgiem Rafała Gikiewicza poprzedzona trzema remisami ze Stuttgartem, Unionem Berlin i Borussią Moenchengladbach sprawiła, że monachijczycy notują jeden z najgorszych startów od 20 lat, kiedy w sezonie 2001/02 pod wodzą Otmara Hitzfelda monachijczycy zaliczyli siedem meczów przegranych z rzędu.
W związku z tym kryzysem Bayernu Monachium niemieckie media zaczęły spekulować o możliwym zwolnieniu Juliana Nagelsmanna. Choć dyrektor generalny bawarskiego klubu Oliver Kahn ucina temat i mówi, że jest przekonany do niego i nie rozgląda się za innymi trenerami, to dziennikarze „Bilda” poinformowali o klauzuli, jaka jest zawarta w kontrakcie szkoleniowca.
„Bild”: Nagelsmann ma w kontrakcie klauzulę zwolnienia
Według niemieckich dziennikarzy, w kontrakcie trenera, którego Bayern Monachium sprowadził z RB Lipsk za 25 mln euro, jest klauzula pozwalająca go zwolnić po dwóch latach pracy, czyli po zakończeniu sezonu 2022/23.
„Bild”, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet ustalił, że w przypadku takiego zwolnienia po zakończeniu bieżącej kampanii, władze Bayernu Monachium będą mogli pożegnać się z Nagelsmannem i zapłacić mu ustaloną stawkę, którą wynegocjowali przed podpisaniem umowy z Nagelsmannem. Kwoty tych odpraw za zerwanie kontraktu zmniejszają się wraz z upływającym czasem trwania kontraktu.