Wisła górą w starciu z Górnikiem. Yeboah z golem kolejki?

Wisła górą w starciu z Górnikiem. Yeboah z golem kolejki?

Yaw Yeboah po strzeleniu bramki
Yaw Yeboah po strzeleniu bramki Źródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala/CYFRASPORT
Wisła Kraków pokonała na wyjeździe Górnika Łęczna, strzelając aż cztery bramki, w tym jedną samobójczą. Efektownym trafieniem popisał się Yaw Yeboah, który ma szansę na wyróżnienie dla autora najładniejszego gola piątej kolejki Ekstraklasy.

Górnik Łęczna do meczu z Wisłą Kraków przystępował z dwoma punktami na koncie. Biała Gwiazda z kolei uzbierała cztery „oczka” za sprawą wygranej z Zagłębiem Lubin i remisu z Termalicą Nieciecza. Ekipa z Małopolski była faworytem starcia rozgrywanego w sobotę 21 sierpnia w Łęcznej.

Świetna akcja Skvarki

Mecz mógł dobrze rozpocząć się dla gospodarzy. W 2. minucie Bartłomiej Kalinkowski podał do Michała Maka, ale w sytuacji sam na sam z graczem Łęcznej świetnie spisał się Paweł Kieszek. Kolejne minuty upływały pod znakiem gry pozycyjnej w wykonaniu gości, którzy szukali luki w obronie Górnika. W 18. minucie groźnie zza szesnastki uderzał z Felicio Brown Forbes, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Macieja Gostomskiego.

Dwie minuty później było już 1:0 dla Wisły. Matej Hanousek odegrał do Michala Skvarki, który świetnie przyjął piłkę w polu karnym, ograł Kryspina Szcześniaka i strzałem przy długim słupku dał prowadzenie swojej drużynie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i to piłkarze Wisły Kraków schodzili do szatni ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem.

Popis Yeboaha

Tuż po zmianie stron Wisła potwierdziła, że nie zadowoli się wynikiem 1:0. W 48. minucie fenomenalną akcją popisał się Yaw Yeboah, który przyjął piłkę w polu karnym, ograł kilku rywali i płaskim strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza Górnika.

twitter

Zawodnicy Kamila Kieresia wprawdzie próbowali skruszyć defensywę Białej Gwiazdy, ale ich podaniom w ostatniej fazie akcji brakowało dokładności. W 62. minucie popis gry ofensywnej dali za to goście. Skvarka dostał piłkę przed polem karnym, obrócił się z futbolówką i posłał prostopadłe podanie do Forbesa, który pewnie pokonał Gostomskiego, podwyższając prowadzenie na 3:0.

Górnik nie ustawał jednak w próbach zdobycia gola kontaktowego. Ta sztuka powiodła się w 74. minucie, kiedy po uderzeniu Przemysława Banaszka niefortunnie interweniował Michał Frydrych, który wpakował piłkę do własnej siatki. Mecz zakończył się wygraną 3:1 Wisły Kraków.

Czytaj też:
Cracovia z pierwszą wygraną w sezonie. Jagiellonia znowu przegrywa

Źródło: WPROST.pl