Piłkarz Wisły Płock uderza w Piotra Stokowca. Opowiedział kuriozalną anegdotę i zarzucił kłamstwa

Piłkarz Wisły Płock uderza w Piotra Stokowca. Opowiedział kuriozalną anegdotę i zarzucił kłamstwa

Rafał Wolski
Rafał WolskiŹródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / FotoPyK
Piotr Stokowiec, który niedawno pożegnał się z posadą trenera w Lechii Gdańsk, zdecydowanie nie ma najlepszej opinii wśród byłych piłkarzy tej drużyny. Do grona krytyków dołączył też Rafał Wolski, który dobitnie wypowiedział się na temat tego szkoleniowca. Opowiedział też kuriozalną anegdotę.

Marco Paixao, Błażej Augustyn, Sławomir Peszko, Artur Sobiech – co łączy tych piłkarzy? Wyraźna awersja wobec Piotra Stokowca, z którym współpracowali w Lechii Gdańsk. Do tego grona dołączył też Rafał Wolski, który na łamach portalu Weszlo.com również uderzył w tego szkoleniowca.

Kłamstwa trenera

Pomocnik występujący obecnie w Wiśle Płock opowiedział między innymi o tym, w jaki sposób żegnał się Biało-Zielonymi i jak wówczas zachował się Stokowiec. – Można podejść do zawodnika i w cztery oczy powiedzieć mu, że nie jest potrzebny. Jesteśmy dorośli, takie rzeczy przyjmuje się na klatę. Prezes mówił, że co do mnie to była trenera, trener, że prezesa. Nie mówię, że jest słabym trenerem, ale nie jest w porządku człowiekiem. Wiele razy kłamał – opowiadał Wolski.

Kuriozalna sytuacja pomiędzy nim a Stokowcem wydarzyła się na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 roku. Tuż przed przerwą na Boże Narodzenie trener podpytywał o zdrowie kontuzjowanego gracza. Miał cieszyć się na wiadomość, że ten będzie mógł normalnie ćwiczyć w tym okresie według rozpiski. Kiedy jednak Wolski stawił się w klubie zaraz po przerwie, usłyszał od przełożonych, że dostaje jeszcze tydzień urlopu, a potem może szukać nowego pracodawcy.

Pretensje o grę w dziadka

Wolski opowiedział też kuriozalną anegdotę związaną z pretensjami trenera wobec niego. – Graliśmy w dziadka. On pyta, dlaczego ja nie biegam. A chłopaki mu odpowiadają: „Nie biega, bo ani razu nie wszedł do środka”. Nie wiedziałem jak się odnieść do takiego zarzutu. Później rozmawiałem z kolegami z szatni, wszyscy śmiali się z tej sytuacji – dodał gracz.

Kadencja Stokowca była jedną z najlepszych w historii klubu. Wygrał on Puchar Polski, a w sezonie 2018/19 zajął z Lechią trzecie miejsce w Ekstraklasie. – Z zespołu, który zdobył Puchar, można było wycisnąć dużo więcej. Trzecie miejsce? Bardziej przegrane mistrzostwo niż trzecie miejsce – skwitował zawodnik Nafciarzy.

Czytaj też:
Jurgen Klopp pogratulował Lewandowskiemu. Mówił o Polaku w samych superlatywach

Opracował:
Źródło: Weszlo.com