Warta Poznań w ostatnich pięciu spotkaniach PKO BP Ekstraklasy nie zdołała zgarnąć pełnej puli punktów. Na nieszczęście piłkarza Piotra Tworka nie inaczej było w meczu przeciwko zespołowi Zagłębia Lubin Porażka boli podwójnie, ponieważ poznaniacy prezentowali naprawdę dobry futbol.
Niewykorzystany karny się zemścił
Warta Poznań prezentował w meczu z Zagłębiem Lubin naprawdę przyjemny i dobry futbol. Piłkarze Piotra Tworka wypracowali sobie w połowie siedem sytuacji strzeleckich, z czego dwie z nich zakończyły się celnym strzałem na bramkę. Bardzo ważnym momentem meczu był podyktowany w 41. minucie rzut karny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Mateusz Kupczak. Bramkarz Zagłębia świetnie wyczuł strzelca i pewnie obronił próbę. Parę minut temu zawodnik, który chwilę wcześniej sprokurował jedenastkę, Tomas Zajić, wyprowadził gości na prowadzenie 1:0.
Warta grała, Zagłębie strzelało
Druga połowa to bezapelacyjnie dominacja Warty Poznań. Podopieczni Tworka wykreowali dwa razy więcej sytuacji bramkowych i trzy razy częściej oddawali celne strzały na bramkę przeciwnika. Kluczowa w kwestii wyniku była postawa bramkarza Zagłębia Dominika Hładuna, który oprócz rzutu karnego obronił kilka bardzo trudnych piłek. Mimo naporu ze strony poznaniaków to goście zdobyli drugą bramkę. Zagłębie wyszło z kontrą, piłka dotarła do Patryka Szysza, który pięknym technicznym strzałem pokonał Adriana Lisa. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla piłkarzy z Lubina.
Czytaj też:
Radomiak nie „dogonił” wyniku. Stal Mielec skromnie wygrywa z beniaminkiem