Czesław Michniewicz zdradził, w jakim kraju chciałby pracować. „To musiałby być ambitny projekt”

Czesław Michniewicz zdradził, w jakim kraju chciałby pracować. „To musiałby być ambitny projekt”

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło:Newspix.pl / Piotr Matusewicz / PressFocus
Czesław Michniewicz nie kryje swoich wysokich ambicji szkoleniowych. Aktualny trener Legii Warszawa zdradził, że chciałby kiedyś zostać trenerem jakiejś zagranicznej drużyny. Wskazał jeden kierunek, który bardzo go interesuje. Chodzi o Rosję.

Czesław Michniewicz nie chciałby pracować do końca swojej kariery szkoleniowiec tylko w Polsce. Niedawno udzielił wywiadu portalowi rosyjskiemu portalowi rsport.ria.ru, gdzie stwierdził jasno, że marzy mu się objęcie jakiegoś zespołu właśnie z tego kraju.

Niepewna sytuacja Czesława Michniewicza w Legii Warszawa

Dlaczego taki temat w ogóle pojawił się w rozmowie? W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o tym, że szkoleniowiec ten nie może być pewny swojej pozycji w Legii. Mimo że ta doskonale radzi sobie w Lidze Europy (komplet punktów po dwóch meczach w fazie grupowej), bardzo zawodzi w Ekstraklasie, zajmując w niej 15. miejsce z 18 ogółem. A przecież celem miało być mistrzostwo.

Z drugiej strony Wojskowi z bardzo dobrej strony pokazali się w starciu ze Spartakiem Moskwa właśnie w Lidze Europy, a tamtejsze środowisko bardzo doceniło pracę, którą wykonał z Legią w ramach tego spotkania.

Michniewicz chciałby pracować w lidze rosyjskiej

– Mówię w języku rosyjskim, rozumiem ludzi z tego kraju. Mój dziadek mieszkał na Białorusi, co roku spędzałem wakacje u niego na wsi. Priemjer-Liga to bardzo trudne rozgrywki, ale to lepiej. Ważne jest dla mnie, abym trafił na ambitny i ciekawy projekt. Dobrze znamy się choćby z dyrektorem generalnym Krasnodaru, który zawsze wysyła sms-y z gratulacjami za zwycięstwa w Lidze Europy – opowiedział Michniewicz.

Oferta z Dinama Moskwa

Trener Legii przyznał, że już wcześniej jeden z klubów z Rosji sondował możliwość sprowadzenia go. Chodziło o Dinamo Moskwa, gdzie gra Sebastian Szymański. – To wydarzyło się w czasie, gdy z polską młodzieżówką graliśmy w Jekaterynburgu z reprezentacją Rosji. Zadzwoniono i zapytano, czy byłbym zainteresowany. Ale nie rozmawiałem z prezesem czy dyrektorem. To było bardziej badanie gruntu. Odpowiedziałem, że chciałbym dalej pracować z drużyną narodową. Więcej telefonów nie było – zakończył Michniewicz.

Czytaj też:
Belgowie nie zdążyli się otrząsnąć, ich rywale owszem. Włosi na trzecim miejscu w Lidze Narodów

Opracował:
Źródło: rsport.ria.ru