Po porażce Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze na nowo ruszyły spekulacje na temat przyszłości stołecznego klubu. Z doniesień serwisu WP Sportowe Fakty wynika, że władze Legii wstępnie porozumiały się już z Markiem Papszunem, który stery mistrzów Polski mógłby objąć najwcześniej w styczniu. Te doniesienia krótko skwitował właściciel Rakowa Częstochowa, w którym pracuje Papszun. „Spokojnie, tutaj naprawdę nic o nas bez nas” – napisał na Twitterze Michał Świerczewski.
Sam zainteresowany podkreślał z kolei, że póki co planuje okres przygotowawczy dla swojej drużyny. – Po prostu pracuję tak, jakbym miał być w Rakowie przez kolejne lata. A co przyniesie przyszłość? Zobaczymy. Na tym etapie nic nie jest wykluczone – komentował Papszun podczas konferencji prasowej.
Papszun przejdzie do Legii? Właściciel Rakowa komentuje
Do doniesień medialnych na temat zmiany otoczenia przez Papszuna odniósł się również prezes Rakowa, Wojciech Cygan. Jak zaznaczył w rozmowie z „Super Expressem”, nie ma nic złego w samej próbie kontaktu działaczy Legii z Papszunem. – Nigdy nie widzę problemu w samej rozmowie. Natomiast w tym przypadku miałem wrażenie, że chodzi wyłącznie o sensację i wprowadzenie dodatkowego wątku po meczu Legii z Górnikiem. Taka informacja oddziałuje nie tylko na Legię i jej kibiców – zauważył.
Cygan zauważył, że doniesienia na temat Legii i Papszuna pojawiły się przed meczem Rakowa z Cracovią i zapewne wywołały niemałe poruszenie w środowisku wicemistrza Polski. – W Rakowie nie powinniśmy zajmować się Legią, a skoncentrować na sobie. To nie Legia jest naszym głównym rywalem w tym sezonie – dodał.
Czytaj też:
Były trener Legii Warszawa deklaruje chęć pomocy. „Zostawiłbym dumę z boku”