Jasna deklaracja współwłaściciela Wisły Kraków. Chodzi o najbliższą przyszłość klubu

Jasna deklaracja współwłaściciela Wisły Kraków. Chodzi o najbliższą przyszłość klubu

Piłkarze Wisły Kraków
Piłkarze Wisły Kraków Źródło:Newspix.pl / Jakub Gruca / Fokusmedia.com.pl
Jarosław Królewski, jeden ze współwłaścicieli Wisły Kraków złożył publicznie ważną deklarację w imieniu swoim i innych sterników klubu. Chodzi o to, co może stać się po ewentualnym spadku Białej Gwiazdy z Ekstraklasy.

Już tylko trzy kolejki zostały do końca sezonu 2021/22. Właśnie w nich rozstrzygnie się najbliższa przyszłość Wisły Kraków. Sytuacja klubu ze stolicy Małopolski jest trudna. Aktualnie zajmuje on 16. lokatę w tabeli Ekstraklasy i jeśli zakończy rozgrywki na niej lub niższej, spadnie do Fortuna I ligi. Do ostatniego bezpiecznego Zagłębia Lubin Biała Gwiazda traci dwa punkty, do będącego nieco wyżej Śląska Wrocław – trzy. Tyle samo punktów co Wisła ma również 17. Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Jarosław Królewski złożył ważną deklarację dotyczącą Wisły Kraków

Wydaje się, że to między tymi czterema zespołami rozstrzygnie się to, kto w kolejnym sezonie zagra na zapleczu Ekstraklasy. Co taki scenariusz oznaczałby dla krakowian? O tym na łamach „Przeglądu Sportowego” opowiedział Jarosław Królewski.

– Trudne wyzwania finansowe. Byliśmy już w różnych sytuacjach, z tą również myślę, że byśmy sobie poradzili. Gdy zarządza się projektem, trzeba brać odpowiedzialność za niego i podołać kolejnym wyzwaniom. Nie mam wątpliwości, że sobie poradzimy – powiedział współwłaściciel Białej Gwiazdy.

Słowa te powinny wlać nadzieję w serca fanów tej drużyny. Podobnie jak deklaracja, którą chwilę później złożył biznesmen. Szef firmy „Synerise” został zapytany o to, czy po ewentualnym spadku do Fortuna I ligi w klubie pozostaną wszyscy udziałowcy. – Mamy zgodność, wszyscy podejmą rękawicę, ze zdwojoną ambicją zrobią wszystko, by przywrócić status quo – wyznał Królewski. „Status quo” to w tym wypadku obecność Białej Gwiazdy w Ekstraklasie.

Czytaj też:
Krzysztof Przytuła, jednoosobowa armia ŁKS-u. Rozliczamy dyrektora sportowego łódzkiego klubu

Źródło: Przegląd Sportowy