Rozbrajająca szczerość gwiazdy Rakowa Częstochowa. Taki cel postawił sobie i drużynie

Rozbrajająca szczerość gwiazdy Rakowa Częstochowa. Taki cel postawił sobie i drużynie

Od lewej: Giannis Papanikolaou, Ben Lederman, Ivi Lopez, Stratos Svarnas
Od lewej: Giannis Papanikolaou, Ben Lederman, Ivi Lopez, Stratos Svarnas Źródło:Newspix.pl / Natanael Brewczyński / 400mm.pl
Tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu Ekstraklasy Ivi Lopez z Rakowa Częstochowa wskazał cel dla siebie i swojej drużyny na rozgrywki 2022/23. Hiszpański pomocnik nie miał wątpliwości co do tego, o co powinni walczyć podopieczni Marka Papszuna.

Już dziś, 15 lipca, rozpocznie się kolejny sezon Ekstraklasy. Rozgrywki rozpoczną się od meczu zaplanowanego na godzinę 18:00 i będzie to starcie Rakowa Częstochowa z Wartą Poznań. Między innymi z tej okazji krótkiego wywiadu „Super Expressowi” udzielił Ivi Lopez. Hiszpańska gwiazda drużyny Marka Papszuna nie ma wątpliwości co do tego, w jakie cele powinien mierzyć zespół.

Pasmo sukcesów Iviego Lopeza i Rakowa Częstochpwa

Pomocnik ten dotychczas poprowadził częstochowian do wielu sukcesów. Niedawno z nim w składzie ekipa z województwa śląskiego zdobyła Superpuchar Polski, pokonując Lech Poznań. Uprzednio również Kolejorz poległ w walce z Rakowem o Puchar Polski. Co ciekawe wcześniej drużyna ta także zdobyła oba wspomniane trofea. Do tego w dwóch ostatnich sezonach kończyła rozgrywki Ekstraklasy jako wicemistrz kraju.

Sam Ivi Lopez z kolei pod względem indywidualnym rozgrywki 2021/22 również może uznać za udaną. Zdobył w nich 20 bramek i tym samym wywalczył tytuł króla strzelców, pokonując w rywalizacji między innymi Karola Angielskiego z Radomiaka i Mikaela Ishaka z Lecha.

Taki cel postawił przed sobą i Rakowem Częstochowa Ivi Lopez

Mimo tego Hiszpan jest nienasycony. – Moje najważniejsze marzenie się nie zmieniło. Chcę zostać mistrzem Polski. Ostatnio się to nie udało, choć byliśmy bardzo blisko, aby tego dokonać. Posmakowałem innych nagród, ale najbardziej w tej kolekcji brakuje mi tytułu – stwierdził bez ogródek.

– Stać nas na walkę z faworytami. Nie odstawaliśmy od nich. Nabraliśmy doświadczenia. Nic się u nas nie zmieniło. Są ten sam trener i drużyna. Wierzę, że w tym sezonie Raków znów się rozpędzi. Cały czas jest głodny i ma apetyt na kolejne sukcesy – wyjaśnił Lopez z rozbrajającą szczerością.

Czytaj też:
Druga runda el. Ligi Konferencji Europy. Wiemy, z kim i o której zagrają cztery polskie drużyny

Źródło: Super Express