Drużyna Lecha Poznań ma kilku swoich liderów, bez których trudno wyobrazić sobie ten zespół. Bez wątpienia jedną z takich postaci jest Mikael Ishak, pełniący zresztą rolę kapitana ekipy. Problem w tym, iż nie wiadomo, jak długo taki stan rzeczy się utrzyma. Kontrakt Szweda wygasa wraz z zakończeniem obecnego sezonu i nie wiadomo, czy uda się namówić go na przedłużenie. Przedstawiciele Kolejorza nie zamierzają jednak poddać się bez walki.
Mikael Ishak jest rozchwytywany, Lech Poznań odrzuca oferty
Zatrzymanie napastnika będzie wyjątkowo trudne, ponieważ w Lechu radzi sobie… Zbyt dobrze. 29-latek występuje w wielkopolskiej drużynie już trzeci sezon i w każdym radził sobie co najmniej dobrze. Łącznie w 84 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach uzbierał już 48 trafień, do których dołożył 12 asyst. Do tego jest waleczny i pracowity. Krótko mówiąc ma wszystko, dzięki czemu może przebierać w interesujących ofertach.
Sam zawodnik nie ukrywa, że dostaje ich sporo, a ostatnio odrzucił między innymi propozycję przeniesienia się do Malmoe FF. Tego lata Lech jeszcze mógł postawić weto. Podobnie było, gdy po Ishaka zgłosił się klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zespół z Dubaju oferował mu olbrzymie (w skali Ekstraklasy pieniądze), czyli 1,5 miliona euro rocznie. Drugie tyle mógł zarobić Kolejorz. Ta oferta też została odrzucona.
Lech Poznań chce pobić rekord
Poznaniacy nie zamierzają grać na zwłokę i już niebawem sami podejmą negocjacje ze swoim kapitanem. Do pierwszych rozmów ma dojść już 14 października, tuż po meczu z Hapoelem Beer Szewa. W artykule z portalu interia.pl czytamy, że Ishak dostanie propozycję najwyższych zarobków w historii Ekstraklasy. Nie wiadomo jednak, jak wysoka będzie to kwota. Przy Bułgarskiej traktują to jako tajemnicę. – Będziemy o niego walczyć – miał zapowiedzieć Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha.
Czytaj też:
„El Clasico będzie dla FC Barcelony albo gwoździem do trumny, albo trampoliną do sukcesów”