Ten wynik to sensacja. W ten sposób Widzew Łódź do pucharów nie wejdzie

Ten wynik to sensacja. W ten sposób Widzew Łódź do pucharów nie wejdzie

Dawid Abramowicz, Lisandro Semedo i Karol Danielak
Dawid Abramowicz, Lisandro Semedo i Karol DanielakŹródło:Newspix.pl / Adam Starszyński / PressFocus
Mecz Widzew Łódź – Radomiak Radom zakończył się sporą niespodzianką. Mimo że to podopieczni Janusza Niedźwiedzia prezentowali się lepiej, to ich rywale zgarnęli trzy „oczka”. Za posiadanie piłki czy ładny styl punktów przecież się nie przyznaje, lecz za strzelanie goli.

Już w poprzedniej kolejce skończyła się doskonała passa Widzewa w Ekstraklasie. Łodzianie, którzy zaczęli marzyć o europejskich pucharach, kolejny raz musieli przełknąć gorzką pigułkę. Tym razem stracili punkty w starciu z Radomiakiem.

Widzew Łódź – Radomiak Radom. RTS boleśnie skarcony

RTS tragicznie wszedł w mecz, ponieważ stracił bramkę już w 2. minucie spotkania. Radomiak rozgrywał spokojnie na własnej połowie, gdy nagle Nascimento przyspieszył akcję bezpośrednim podaniem w strefę ataku. Tam nabiegał Grzybek, który zabrał futbolówkę ze sobą, uciekł obrońcy i płaskim strzałem pokonał Ravasa.

Mimo że to gospodarze wyraźnie dominowali nad przeciwnikami i częściej mieli piłkę przy nodze, to nie oni zdobyli drugą bramkę w tym spotkaniu. Po nieudanym rzucie rożnym Radomiak wyprowadził zabójczą kontrę. W głównej roli wystąpił tym razem Semedo, który zrobił użytek ze swojej szybkości. Gracz z Wysp Zielonego Przylądka mknął na bramkę Ravasa od połowy boiska z obrońcą na plecach, lecz nie dał się dogonić. W sytuacji strzeleckiej też się nie pomylił i zrobiło się 2:0 dla gości. Przy tym golu asystę też asystował Nascimento.

Widzew próbował gonić wynik. Jordi Sanchez przewodził pogoni

Zaraz po wznowieniu gry Widzew zdobył bramkę kontaktową po błyskawicznie przeprowadzonej akcji. Wszystko zaczęło się od dynamicznego podania do Terpiłowskiego. Ten zaś dostrzegł wbiegającego w pole karne Sancheza, który pozostał zupełnie bez krycia. Polak posłał więc płaską centrę do Hiszpana, a ten z bliskiej odległości trafił do siatki.

Sanchez nie mógł uwierzyć, że w 65. minucie nie doprowadził do remisu. Kun posłał wtedy doskonałe dośrodkowanie z lewego skrzydła wprost do niekrytego napastnika, a ten musiał tylko i aż odpowiednio przyłożyć głowę. Niektórzy kibice już widzieli piłkę w siatce, lecz pomylili się, bo pomylił się też sam snajper. Znakomitą interwencją popisał się też Kobylak po próbie Pawłowskiego chwilę później. Kreuzriegler też nie dał rady pokonać golkipera

Luis Machado ustalił wynik meczu Widzew – Radomiak

Mimo usilnych starań Widzew gola nie strzelił, w przeciwieństwie do Radomiaka, który na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem podwyższył wynik spotkania na 3:1. Machado biegł podobną autostradą do tej, z której przy bramce na 1:0 skorzystał Semedo. Podobnie jak on, Portugalczyk też się nie pomylił, ze spokojem pokonując Ravasa w sytuacji sam na sam. Więcej goli już nie obejrzeliśmy, w związku z czym RTS niespodziewanie przegrał z drużyną Mariusza Lewandowskiego.

Czytaj też:
To nie był wieczór Lewandowskiego. Pique pożegnał się meczem Barcelony z Almerią
Czytaj też:
To był najlepszy mecz w jego karierze. Raków Częstochowa rozniósł rywala w pył

Źródło: WPROST.pl