Transfer Marca Guala do Legii Warszawa latem 2023 roku był zdecydowanie największym hitem okienka transferowego w Polsce. Hiszpan, który założył koronę króla strzelców jako piłkarz Jagiellonii Białystok, przyszedł na Łazienkowską 3, by kontynuować dzieło, które rozpoczął na Podlasiu. Realia szybko pokazały, że w drużynie Kosty Runjaicia nie jest mu tak łatwo, jak w Jadze.
Słaba forma Marca Guala
W sezonie 2022/2023 26-letni napastnik strzelił 16 bramek, do których dołożył sześć asyst. Wspólnie z Jesusem Imazem stworzyli najlepszy atak w PKO BP Ekstraklasie, gdyż jego rodak zajął drugie miejsce w klasyfikacji strzelców (14 bramek, trzy asysty). Bieżąca kampania odzwierciedla dyspozycję Hiszpana na polskich boiskach. Za nami 19 kolejek, a on trafił do siatki tylko raz i dwa razy posłał kluczowe podanie.
Nieco lepiej, choć również bez szału wygląda jego statystyka w europejskich pucharach. W eliminacjach do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy pokonywał bramkarzy dwukrotnie i tyle samo razy asystował, jednak już w samej grupie nie trafił ani razu, zaliczając jedno kluczowe podanie. Do tego wszystkiego raz trafił także w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski. Łącznie daje to zaledwie cztery gole i pięć asyst w 34 meczach.
Dyrektor sportowy Legii Warszawa wierzy w Marca Guala
Choć liczby nie przemawiają na korzyść Hiszpana, to zarząd Legii ma do niego zaufanie. Jacek Zieliński wytłumaczył, że mimo tego, iż przed transferem na Łazienkowską 3 dobrze znał ligę, to jego adaptacja trwa dłużej, niż wszyscy tego oczekiwali. Jednocześnie zaznaczył, iż wierzy w jego potencjał i możliwości.
– Wydawało się, że potoczy się to szybciej, dobrze wyglądał w sparingach i w trakcie eliminacji. Jednocześnie przyszedł kryzys, nieco się zablokował. W rewanżu z AZ zagrał bardzo dobrze. Nie strzelił gola, ale wykonywał pozytywną pracę. To kwestia czasu, kiedy zacznie dawać tyle na ile liczymy – powiedział Jacek Zieliński w rozmowie ze sport.tvp.pl.
„Pod tym względem jest najlepszym piłkarzem ligi”
Dyrektor sportowy Legionistów zaznaczył, że strzelanie bramek nie jest jedynym obowiązkiem 26-latka. W jego opinii jego atuty w grze bez piłki dają bardzo dużo.
– Gual ma ogromny potencjał. Jeśli strzelał gole, to będzie je też strzelał u nas. Współczynnik oczekiwanych trafień ma całkiem niezłe (...) Umiejętności techniczne, poruszanie się, wykorzystywanie przestrzeni – pod tym kątem Mark jest czołowym graczem ligi. Często jest sam, gubi rywali, jakby był magnesem o przeciwnym biegunie odpychającym przeciwników. Dodatkowo jest pracowity i ma dobre wartości kinematyczne – dodał.
Czytaj też:
Legia Warszawa się wzmacnia. Jest porozumienie z reprezentantem krajuCzytaj też:
Legia Warszawa i Lech Poznań stanowczo o decyzji TSUE. Kluby są jednomyślne