Z piekła do nieba. Robert Lewandowski uratował FC Barcelonę!

Z piekła do nieba. Robert Lewandowski uratował FC Barcelonę!

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło:PAP/EPA
Poniedziałkowy mecz Barcelony z Valencią dostarczył niemałych emocji. Trzy bramki zdobył Robert Lewandowski. To był wieczór polskiego napastnika!

Można powiedzieć, że poniedziałek był dniem prawdy dla FC Barcelony. Kibice zastanawiali się, czy piłkarze podniosą się po przegranym El Clasico z Realem Madryt. Wszystko zaczęło się dla Dumy Katalonii wspaniale, lecz później nie zabrakło negatywnych emocji.

Fatalne błędy bramkarzy

Gospodarze objęli prowadzenie w 22. minucie po bramce Fermina Lopeza. Gracz Barcelony kapitalnie uderzył głową po dośrodkowaniu Raphinhi. Podopieczni Xaviego nie poszli za ciosem, a wręcz przeciwnie. Jeszcze w pierwszej połowie przegrywali z Valencią!

Najpierw w 27. minucie Hugo Dero wykorzystał fatalny błąd Marca-Andre ter Stegena, który poza polem karnym chciał zabawić się z rywalem, ale mu to nie wyszło i ostatecznie Dero wpakował futbolówkę do pustej bramki. Ponad 10 minut później było już 1:2, ponieważ rzut karny wykorzystał Pepelu. Cóż jednak z tego, kiedy jeszcze przed końcem pierwszej połowy czerwoną kartkę otrzymał bramkarz gości Giorgi Mamardashvili. Wszystko przez dotknięcie piłki ręką poza szesnastką.

Show Roberta Lewandowskiego

Jeszcze przed przerwą Ilkay Gundogan uderzył w słupek w jednej z groźnych akcji, a żaden z innych piłkarzy do siatki nie trafił. Barcelona zatem nadal przegrywała. Niebywale wyglądała statystyka posiadania piłki, ponieważ gospodarze mieli ją przy nodze przez 83 procent czasu gry, a Valencia ledwie 17 procent. Po przerwie Blaugrana zabrała się do pracy. Nie miała wyjścia. Musiała atakować, a bohaterem został Robert Lewandowski!

Polski napastnik doskonale odnajdywał się w szesnastce Valencii. W dwóch przypadkach strzelił gole głową (49. oraz 82. minuta). W pierwszym przypadku długo sytuację analizował VAR, lecz sędzia stwierdził, że Fermin Lopez, będący na pozycji spalonej w momencie strzału oddawanego przez Polaka, nie absorbował uwagi bramkarza Valencii.

Było widać natomiast, że Lewandowski w obu akcjach bramkowych fenomenalnie wykorzystał swoje atuty, pokazując, że jest lisem pola karnego. Prawdziwe arcydzieło widzieliśmy jednak w samej końcówce. Przed polem karnym „Lewy” wykonywał rzut wolny i pokonał golkipera rywali. Coś niesamowitego, to był fenomenalny strzał, który pozwolił mu skompletować pierwszego w karierze hattricka w lidze hiszpańskiej.

Po spotkaniu z Valencią 35-latek ma już 16 goli w La Liga. Ostatecznie Barcelona pokonała Valencię 4:2, ale musiała się sporo napocić, by to zrobić. Nietoperze starały się kontrować, grając w osłabieniu, ale tutaj warto pochwalić Inigo Martineza, który skasował kilka akcji. Prawdziwy bohater jest jednak tylko jeden.

Barcelona – Valencia 4:2 (1:2)
Gole: F. Lopez (22'), Lewandowski (49', 82', 90+3') – Duro 27', Pepelu 38'

Czytaj też:
Robert Lewandowski jednak otrzyma Złotą Piłkę? Zaskakujący zwrot akcji
Czytaj też:
Harry Kane otwarcie o rekordzie Roberta Lewandowskiego. Nie owijał w bawełnę

Opracował:
Źródło: WPROST.pl